Policjanci na co dzień pracują w Warszawie, a teraz będą wspólnie z brytyjskimi kolegami patrolować ulice Harlow. W mieście w ostatnim czasie dochodzi do wielu zdarzeń na tle ksenofobicznych, wielu atakowanych to właśnie Polacy.
Atmosfera w Harlow zaczęła się psuć od czasu czerwcowego referendum. Grupy angielskich wyrostków poczuły się pewniej i coraz częściej zaczepiały imigrantów. Pobito m.in. kilku Polaków, najtragiczniejszy los spotkał
Arkadiusza Jóźwika, który zmarł w szpitalu.
Będą uspokajać Polaków w Harlow
W mieście żyje dość spora polska społeczność. Po ataku na Arkadiusza i jego kolegów nasi rodacy zaczęli głośno mówić o swoich obawach. Czują się zastraszeni i niepewni. Sprawa śmiertelnego pobicia Polaka w Harlow odbiła się szerokim echem w mediach. Skomentował ją publicznie m.in. Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej, który stanowczo potępił ataki na Polaków w UK.
- Jako Europejczycy, nigdy nie pogodzimy się z tym, że Polacy pracujący w UK są ofiarami bójek, prześladowań, czy nawet ulicznych zabójstw – mówił Juncker.
Policja z Essex przyjęła ofertę polskiej policji i w efekcie w Harlow pojawiło się dwóch warszawskich policjantów - Bartosz Czernicki i Dariusz Tybura. Pracę formalnie rozpoczęli wczoraj, przed nimi przynajmniej tydzień pracy na ulicach Harlow. Formalnie nie mają uprawnień policyjnych na terenie UK, ale ich obecność przede wszystkim działać uspokajająco na mieszkających w Harlow Polaków.
- Będą towarzyszyć miejscowym policjantom, pomagać w naprawianiu relacji społecznych, wspierać dialog z imigrantami i sprawiać, że ich rodacy poczują się pewniej – mówi rzecznik polskiej ambasady w Londynie.
Nie tylko selfie
Dwóch innych polskich funkcjonariuszy zostało też czasowo oddelegowanych do pracy w Londynie. W ubiegłym tygodniu mieli też okazję odwiedzić Harlow.
Mieszkańcom Harlow pomysł się podoba, ale część jest nastawiona sceptycznie.
– Każda pomoc jest mile widziana, ale problem jest złożony. Mam nadzieję, że patrole policyjne będą się tu pojawiać również po godzinie 23. Liczę na to, że będą robić coś konstruktywnego, oprócz pozowania do selfies. Wielu tutejszych Polaków ma żal do brytyjskiego rządu. Traktujemy UK jako nasz dom, ale nie czujemy się już tu mile widziani. Ludzie są wystraszeni – mówi jeden z mieszkańców.
Czterech nastolatków zatrzymanych w związku ze śmiertelnym pobiciem Polaka zostanie przesłuchanych w ten piątek.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Fot.: @paraicobrien /Twitter