Dziennikarze dotarli do poufnego raportu podsumowującego plany reformy dostępności służby zdrowia w UK. Jego autorzy z ministerstwa zdrowia opisali 13 punktów ryzyka, które mogą spowodować istotne trudności we wprowadzeniu zmian.
Eksperci z ministerstwa zdrowia obawiają się przede wszystkim braków kadrowych wśród lekarzy i personelu pomocniczego. To problem obecny w NHS od dłuższego czasu i niewiele wskazuje na to, aby do 2020 roku został pomyślnie rozwiązany. Kolejne ryzyko opisane w raporcie odnosi się do rządowego „różnicowania standardów” opieki zdrowotnej, co zdaniem ekspertów jest niedopuszczalne.
Inny argument znajdujący się w dokumencie mówi o ryzyku „przeciążenia pracowników NHS”, którzy poprzez 7-dniowy cykl oferowanych usług. Zdaniem ekspertów brakuje szczegółowych kosztorysów, planów na wypadek awaryjnej opieki i schematów zarządzania ryzykiem.
Jak to działa?
Eksperci zauważają też, że jak na razie nie powstał żaden dokument badający wpływ 7-dniowej dostępności NHS na jakość opieki w szpitalach, przychodniach i oddziałach ratunkowych. Może to oznaczać, że jakość oferowanych usług drastycznie spadnie, a cały pomysł przyniesie więcej strat niż pożytku. Nawet autorzy raportu obawiają się, że może dojść do takiego scenariusza – „możliwe, że program dostarczy oczekiwanych zmian, ale może okazać się, że nie będą one zbieżne z oczekiwanym rezultatem”.
Krytycy zarzucają konserwatystom, że „NHS 7 dni w tygodniu” to nic więcej jak chwytliwy slogan z kampanii wyborczej. Na papierze wszystko wygląda obiecująco, ale wprowadzenie takich zmian w służbie zdrowia w całym kraju to już inna sprawa. Wystarczy sobie przypomnieć ciągnący się od wielu miesięcy spór z młodymi lekarzami, który dotyczy zapisów w ich umowach i pracy m.in. w weekendy. Do tego dochodzi najważniejszy problem – brak pieniędzy na wprowadzenie zmian.
Przedstawiciele British Medical Association wielokrotnie zwracają uwagę, że w tym wszystkim brakuje szczegółów i konkretnego harmonogramu. – Rząd nie tylko ignoruje nasze sygnały, ale również lekceważy sygnały od innych środowisk eksperckich. Braki kadrowe i niewystarczające finansowanie to bardzo niepokojące wieści związane z tą sprawą – mówi dr Mark Porter.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.