Podczas spotkania ze wszystkimi członkami nowego gabinetu May zapowiedziała, że oczekuje, że każdy z ministrów odegra swoją rolę w złożonym procesie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Mimo że blisko dwie trzecie brytyjskich parlamentarzystów opowiadało się za pozostaniem Wysp we wspólnocie podczas kampanii referendalnej, May dała do zrozumienia, że w temacie Brexitu oczekuje pełnej dyscypliny.
– Każdy przy tym stole odpowiada za to, aby Brexit został przeprowadzony sprawnie, a Wielka Brytania na tym wszystkim zyskała. Musimy też wszyscy dopilnować tego, aby na Brexicie zyskali wszyscy, a nie tylko garstka wybrańców. Dlatego sprawiedliwość społeczna jest i będzie sprawą kluczową w moim rządzie. Nie pozwolę też na to, aby nasz kraj przez Brexit został skreślony. Będziemy inwestować w edukację, kwalifikacje i mobilność społeczną, po to aby dać wszystkim możliwość rozwijania się w kraju, który wyjdzie z UE – mówi May.
Podczas planowanego na dziś posiedzenia rządu ustalone mają być priorytetowe sprawy dla nowej ekipy rządzącej. Premier May ma już za sobą pierwszą oficjalną wizytę - udała się do Szkocji, gdzie w rozmowach z przedstawicielami rządu zapewniła, że zanim złoży oficjalny wniosek o wystąpienie z UE, zostanie wypracowana strategia dla całego Zjednoczonego Królestwa.
Pod koniec tygodnia premier Wielkiej Brytanii uda się na pierwsze oficjalne rozmowy z europejskimi liderami – najpierw w Berlinie, potem w Paryżu. Tam również tematem nr 1 z pewnością będzie Brexit.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk