Zaledwie kilka dni po zakończeniu piłkarskiego turnieju Euro, w nocy z 14 na 15 lipca 2016, Francja stała się sceną kolejnego zamachu terrorystycznego.
W Nicei podczas święta narodowego, tzw. Dnia Zdobycia Bastylii, obchodzonego dla upamiętnienia zdobycia słynnego więzienia przez rewolucjonistów 14 lipca 1789 roku, zamachowiec-samobójca wjechał ciążarówką w tłumy mieszkańców na głównej nadmorskiej promenadzie. Trwał tam pokaz fajerwerków, licznie oglądany przez spacerowiczów. Po kilkusetmetrowym rajdzie wśród pieszych, kierowca wysiadł z kabiny i otworzył ogień na oślep z broni maszynowej. Nim został zastrzelony przez policję, zdołał zabić około 80 osób i ranić ponad 100. Władze podały, że zamachowiec miał 25 lat, obywatelstwo francuskie, a pochodził z jednego z krajów północnej Afryki. W ciążarówce znaleziono broń i granaty. Według niektórych mediów, w kabinie ciężarowki mogło znajdować się dwóch zamachowców, a jeden z nich strzelał do ludzi także podczas jazdy na promenadzie.
Jest za wcześnie na ustalenie tożsamości i narodowości wszystkich ofiar.
Rodziny Polaków mogących przebywać wczoraj w Nicei, którzy nie nawiązali kontaktu z bliskimi po zamachu, proszone są o zgłaszanie takich przypadków do Konsulatu Generalnego RP w Lyonie pod numerem: +33 (0) 680425917.
We Francji cały czas trwa stan wyjątkowy (rozważano jego zniesienie), który prezydent Francois Hollande przedłużył dziś o kolejne trzy miesiące.
Tb, MojaWyspa.co.uk