Premier Theresa May zbiera gratulacje od przywódców z całego świata. Kanclerz Angela Merkel w rozmowie telefonicznej życzyła szczęścia w nowej pracy, obie panie zgodziły się, że dalsza współpraca obu krajów powinna być kontynuowana, jak do tej pory, na zasadach przyjacielskich relacji. Również podczas zbliżających się negocjacji pomiędzy Wielką Brytanią i Brukselą.
Tymczasem media komentują pierwsze nominacje ministerialne May. Ważną tekę kanclerza skarbu objął Philip Hammond, dotychczasowy szef brytyjskiej dyplomacji. Wcześniej w swojej karierze szefował również resortowi obrony i transportu.
Pierwsza liga
Dużo więcej uwagi mediów przyciąga nominacja dla Amber Rudd – nowej szefowej Home Office. To piąta w historii UK kobieta, która objęła tak ważne rządowe stanowisko. Do tej pory wymienia się przede wszystkim Margaret Thatcher jako pierwszą premier, następnie Margaret Beckett, która stała się pierwszą minister sprawa zagranicznych (w rządzie Tony’ego Blaira). Potem warto wymienić Jacqui Smith, pierwszą kobietę na stanowisku minister spraw wewnętrznych. Piątą kobietą jest rzecz jasna sama Theresa May.
Jednak najwięcej kontrowersji wzbudziła nominacja dla byłego burmistrza Londynu, Borisa Johnsona, który został ministrem sprawa zagranicznych. Sam Johnson stwierdził, że jest bardzo podekscytowany tym, że wraca do pierwszej ligi polityki jako szef MSZ, rzecz jasna jest też „bardzo dumny z tego, że dano mu taką szansę”.
W internecie można już znaleźć całą masę zabawnych komentarzy, memów i reakcji na nominację Johnsona. Spora grupa polityków czy dziennikarzy z różnych krajów na wieść o tym, kto został nowym szefem brytyjskiego MSZ, nie potrafiła stłumić śmiechu. Inni byli już mnie skorzy do humoru. W mediach społecznościowych pojawiła się masa „hejtu”, w dość mocnych słowach wybór Johnsona skomentowała m.in. piosenkarka Cher, zarzucając mu kłamstwa i polityczne intrygi.
Premier Theresa May utworzyła też stanowisko ministra do sprawa wyjścia z UE, który będzie się zajmował procesem Brexitu. Obejmie je David Davis, eurosceptyczny polityk, który swojego czasu próbował walczyć z Cameronem o przywództwo w partii. Stanowisko zachowa dotychczasowy szef resortu obrony. Z kolei Liam Fox został ministrem handlu międzynarodowego. Kolejne stanowiska mają być obsadzone w ciągu kilku dni.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk