Chodzi przede wszystkim o stanowiska związane z sektorem bankowym i finansowym, które mogą zostać wyprowadzone z UK po Brexicie. Eksperci z Boston Consulting Group szacują, że może to być około 20 proc. miejsc w finansowym centrum Londynu, czyli około 80 tys. stanowisk pracy.
Gorzej niż w kryzysie
Eksperci z BCG przygotowując raport przepytali ponad 360 czołowych bankierów i liderów sektora finansowego działających na Wyspach, we Francji, w USA i w Niemczech. Badano ich nastawienie do Brexitu i pytano o plany ich firm związane z przyszłością.
Wyszło więc na to, że z londyńskiego City wyparować może nawet 80 tys. miejsc pracy, co w porównaniu ze skutkami kryzysu z lat 2007-2010 robi wrażenie. W czasie kilku lat recesji likwidacji uległo niespełna 55 tys. miejsc pracy w bankowości, ubezpieczeniach i finansach. Eksperci nie wykluczają również ruchów wśród liderów branży farmaceutycznej i biotechnologicznej.
W Niemczech i Francji zacierają ręce
Dr Wolfgang Dorner, ekspert bankowy i szef BCG we Frankfurcie, już teraz wezwał włodarzy dużych niemieckich miast do szykowania się na powitanie tysięcy profesjonalistów z rynku finansowego. – Niemieckie miasta powinny się przygotować na relokację w różnych sektorach i wykorzystać napływ świetnie wykształconych profesjonalistów z UK – mówi Dorner.
Również Francja chętnie powita wykształconych ekspertów bankowości. Szefowie największych banków i instytucji finansowych, których centrale znajdują się w UK cały czas zastanawiają się przeprowadzką na kontynent, aby móc zachować wszystkie przywileje związane z lokalizacją w kraju należącym do UE.
Jeszcze przed referendum prezes HSBC stwierdził, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE będzie skutkować przeniesieniem 20 proc. z 5 tys. pracowników tego banku z Londynu do Paryża. Podobne komunikaty docierały również z Goldman Sachs.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk