MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/07/2016 09:51:00

Mister Farage, za mało się starasz z tym Brexitem

Mister Farage, za mało się starasz z tym BrexitemIle emocji w ostatnich dniach! Mistrzostwa Europy w footballu, czy jakby to potomkowie Anglików zza wielkiej wody rzekli – soccerze. I tylko posępnie, otoczony zewsząd niejako taktycznym szumem medialno-rasistowsko-reportażowym majaczy sobie posępnie nieszczęsny BREXIT.
I'M A POLISHMAN IN CHELTENHAM

Minęły dwa miesiące odkąd postawiłem swoje pierwsze kroki na ziemi potomków Celtów. I nawet pomimo że nie złożyli mnie oni w ofierze, to te tradycje chyba gdzieś im we krwi nadal zostały – tylko że tym razem ofiara będzie bezkrwawa, za to na wielką skalę, w postaci tysięcy emigrantów, którzy, być może, będą musieli wbrew swojej woli wrócić do swojej ojczyzny – czyli krótko mówiąc BREXIT.

Przez większość czasu nie orientowałem się, o co chodzi z tym całym wyjściem Zjednoczonego Królestwa z szeregów UE. Z mediami jestem na przekór, a telewizor włączam jedynie na potrzeby grania na konsoli, której nie mam - więc go po prostu nie włączam. Polityka - po ukończeniu studiów dziennikarskich - również pozostała daleko poza moim kręgiem zainteresowań. Tym razem jednak towarzysz Nigel sprzedając tanie kłamstwa swojemu elektoratowi przegiął tak zwaną pałkę, aż mi się przysłowiowy scyzoryk (chociaż z Kielc nie jestem) w kieszeni otworzył. A tym szerzej, gdyż dotknie mnie ów brexit osobiście. A propos – czy umiejscowienie referendum podczas rozgrywanych we Francji mistrzostw Europy w piłce nożnej jest przypadkowe? Nie sądzę.

Być może jestem na Wyspach za krótko, być może jestem szczęściarzem albo też Cheltenham jest wyjątkowe, aczkolwiek nie spotkałem się z żadnym „hejtem”, szykanowaniem czy rasizmem. A podobno dzieje się! W internecie jest pełno filmików, gdzie ludzie raczej prości wyrażają swoją nienawiść do niczego nie winnych imigrantów, napisy na ścianach polskich instytucji,czy w końcu ulotki nawołujące do usunięcia potomków Lecha z ziem Królowej. Mnie to na szczęście ominęło.

Istnieje parę faktów, które niezaprzeczalnie potwierdzają to, że rodacy Monthy Pythona wcale nie ustępują tej grupie poczuciem humoru – najczęściej wyszukiwanym hasłem w googlach po referendum było zapytanie, czym jest Unia Europejska. Dodam tyko, że większość Anglików nie odróżnia jej od NATO. Gdy przyjrzeć się wynikom referendum pod względem wieku głosujących – jedynie w grupie wiekowej 65+ przeważała chęć wyjścia ze wspólnoty. Tylko że wyspiarze zapomnieli o paru prostych, życiowych sprawach (nie wspominając już o ekonomii, Schengen, czy innych aspektach tegoż drastycznego kroku).

Kto, jak nie imigranci, zaopiekują się starszą panią? Kto zrobi jej zakupy, po ciężkim dniu umyje, a gdy zajdzie taka potrzeba założy cewnik (z uśmiechem na ustach)? Kto dostarczy wygłodniałemu Steve'owi w nocy pizzę, pędząc przez miasto na skuterku? Patrząc na to, kim są dostawcy w moim mieście – raczej nie Anglik. A kto ten placek przygotuje? No właśnie. Lwia część gastronomii i innych, nie ukrywajmy, easy-jobs obsadzona jest przez imigrantów. Bo który rodowity Anglosas ma ochotę pracować za minimalną stawkę krajową? No który? Palec pod budkę, bo za minutkę zamykam budkę! Nie wspominając już o piłkarzach, lekarzach czy specjalistach, których ze świeczką można szukać wśród Anglików. Czyżby mr Farage aż tak zaślepił swoimi kłamstwami (do których to przyznał się publicznie przed kamerami) poddanych sympatycznej Eli? Poza tym ideą Brexitu jest również wzięcie w obroty beneficiarzy, których głównym celem jest pobieranie jak największego socjalu przy jak najmniejszym wysiłku. Co zrobią rzesze leniwych Chavsiaków, gdy dotacje zostaną ucięte, a przyjdzie im tyrać sześć dni w tygodniu po parę(naście) godzin? Nie zbuntują się?

W związku z powyższym, niekoniecznie boję się o masowe opuszczanie UK przez tych, przeciwko którym skierowany jest cały Brexit. Nie boję się o siebie. Płacę podatki, nie pobieram benefitów (choć gdy dowiem się jak i będzie jakikolwiek mi przysługiwał – pewnie skorzystam). Ludzi, którzy przyjeżdżają do pracy w Anglii (Szkocji i Irlandii zresztą też) odróżnia od Anglików jedna zasadnicza cecha – nam się po prostu chce pracować. Albo nie mamy wyjścia i po prostu musimy.
Zresztą nic nie jest jeszcze przesądzone. I choć ekonomista ze mnie żaden, to miejmy nadzieję, że parlamenty krajów Zjednoczonego Królestwa pójdą po rozum do głowy i to, że w zaledwie niespełna dwa tygodnie kurs funta względem złotówki i euro spał na łeb, na szyję, da im do myślenia.
Postanowiłem zapytać też paru rodaków pracujących bądź studiujących w mojej miejscowości, co myślą o zaistniałej sytuacji. Jedna z nich, studentka Ola, mówi: - Trudno stwierdzić na dzień dzisiejszy, czy Brexit w dużym stopniu zaważy na przyszłości Polaków żyjących w Anglii. Wszystko będzie zależało od nowych wyborów i nowych ustaw. W danym momencie panuje chaos, część obywateli jest dumna z wyników referendum, część wychodzi na ulice manifestując sprzeciw. Do tej pory bezpośrednio nie udało mi się odczuć na własnej skórze nienawiści do mojej narodowości, ale to, co pokazują media jest szokujące i świadczy tylko o tym, że za wyjściem UK z UE opowiedziało się największe pospólstwo. Dla mnie najważniejsze są studia. W obecnej chwili wiem, że w tym temacie nic się nie zmieni i jedynie nowe ustawy mogą pokrzyżować plany studentom w Anglii”.

By na koniec nie pozostawiać Was w gąszczu wątpliwości i niepewności, krótko i zwięźle rzucę żartem – What is the difference between England and tea? Tea stays longer in the cup :)

Piotr Brzegowski
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

gypsygypsy

7 komentarzy

10 lipiec '16

gypsygypsy napisał:

1.A no masz racje-Cheltenham to miasto niezwykle ;)
2.Jak na kogos kto mieszka w UK od 2 miesiecy masz niezla wiedze na temat tego panstwa :)

profil | IP logowane

stanislawski

469 komentarzy

6 lipiec '16

stanislawski napisał:

"Z mediami jestem na przekór (...) po ukończeniu studiów dziennikarskich".

Słucham? Jak skończyłeś studia dziennikarskie?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska