Jak się okazało wstrzymanie podwyżek obejmie tylko pojedyncze bilety na metro, autobusy i tramwaje oraz przejazdy w systemie „pay as you go”. Dziennie limity (daily caps) oraz bilety okresowe, w tym Travelcards, będą nadal drożeć o wartość inflacji.
Zdaniem radnych Khan wprowadził wyborców w błąd mówiąc, że zamrozi wszystkie taryfy. Ten przepraszać nie zamierza i tłumaczy, że może zamrozić tylko taryfy Transport for London. Natomiast bilety okresowe obejmują też koszty przejazdu pociągami, na które mer Londynu nie ma wpływu.
Zdaniem dziennika „The Guardian” zamrożenie cen nie obejmie prawie pół miliona posiadaczy biletów okresowych. Rzecznik prasowy ratusza zapewnia, że mimo to skorzysta z niego 96 procent pasażerów.
Zamrożenie cen, nawet w okrojonej wersji, uszczupli budżet komunikacji miejskiej w najbliższych 4 latach o 640 mln. funtów. To dużo więcej niż 450 mln prognozowanych podczas kampanii wyborczej przez Khana, ale mniej niż 1,9 mld, które przewidywał jego główny rywal Zac Goldsmith.
Władze TfL potwierdziły częściowe zamrożenie taryf i zapowiedziały oszczędności. Wstrzymana ma być rekrutacja nowych pracowników (nie dotyczy kluczowych stanowisk), zreorganizowana struktura zarządzania i ograniczone usługi pracowników agencyjnych.
Marcin Urban, Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.