Joanna Krasowska, prezes Zarządu Koła Rodziców w PSPO im. Heleny Modrzejewskiej w Londynie (Hanwell)
Od kilku dni temat Brexitu nie schodzi Polakom z ust. O tym rozmawiamy i o ostatnich wydarzeniach związanych z rasizmem i atakiem na Polaków, szczególnie na Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w Londynie, instytucji zbudowanej ponad pół wieku temu przez Polaków na Wyspach. Ten atak, to następstwo wyniku referendum. To szokujące, ponieważ w tym gmachu mieszczą się instytucje naukowe, patriotyczne, Biblioteka Polska. POSK to kuźnia polskości. Atak na tę instytucję uderza w nas wszystkich, szczególnie teraz, kiedy Wielka Brytania zdecydowała opuścić szeregi UE. Oczywiście, że w pewnym stopniu Polacy obawiają się o swoją przyszłość, nie są pewni ani do końca świadomi tego, co ich czeka. Jesteśmy emigrantami i mimo że tutaj mamy swoje rodziny i domy, nie zawsze jesteśmy traktowani jak u siebie. Niepokojące są szykanowania i jeżeli sytuacja się nie ustabilizuje, być może trzeba będzie uciekać do kraju. Jednakże póki co, jeśli ktoś pracuje i ma stabilną sytuację, to nie musi się obawiać, że zostanie poproszony o opuszczenie Wysp.