Wynik referendum, ogromne spadki na brytyjskiej giełdzie, spadek funta, dymisja premiera, niepewność odnośnie przyszłości – to dla wielu Wyspiarzy nie koniec świata. Największe zło, jakie mogło się przydarzyć Zjednoczonemu Królestwu, to przegrana w meczu z Islandią. Nie z Niemcami, Włochami czy inną znaczącą drużyną, ale z Islandią, której populacja liczy mniej osób niż liczba mieszkańców londyńskiej dzielnicy Ealing.
Gylfi Sigurdsson - poprowadził Islandię, kosztem Anglii, do historycznego awansu do ćwierćfinału Euro 2016 (foto: Paweł Śrutwa)
Brytyjska prasa nie szczędzi dziś angielskim piłkarzom gorzkich słów. Najczęściej w mediach pojawia się wyraz „upokorzenie":
„Daily Mail": Jesteśmy poza Europą, Trzy Lwy upokorzone
„The Guardian": Anglia upokorzona przez Islandię
„The Sun": Narodowa hańba i wstyd!
Goliat kontra Dawid
Hektolitry alkoholu, uliczne burdy i brak sił, by bronić swych barw narodowych, demonstracyjnie deptanych przez kibiców innych nacji (np. rosyjskich). Miliony piłkarzy, sławne i bardzo bogate kluby. Mecze ligowe i Ligi Mistrzów do znudzenia, co trzy dni. Wielki piłkarski kombinat do zarabiania pieniędzy. Piłkarskie rekiny biznesu, wymyślające coraz to nowe regulaminy, by wykluczyć z gier o dużą stawkę zespoły z krajów piłkarsko zacofanych, jak np. Islandia. I coraz mniej naturalnego, nieskażonego gnuśnością ducha piłki nożnej. Do tego zwyczajny brak sił, przesyt walki, zwycięstw i porażek. Upalna niemoc, niemożność wzbudzenia w sobie głodu sukcesu.
Na ławce trenerskiej, mimo objęcia szybkiego prowadzenia, brak taktycznego pomysłu na pokonanie drużyny z malutkiego kraju, bez tradycji piłkarskich. To obraz angielskiej piłki na Euro 2016. Ich już tam nie ma, pozostali choćby Walijczycy, Islandczycy i… Polacy!
Reprezentacja Islandii, stoją od lewej: Ragnar Sigurdsson /strzelec pierwszego gola w meczu z Anglią/, Jon Boedvarsson, Birkir Saevarsson, Kollbein Sigthorsson /strzelec drugiego gola w meczu z Anglią/, Hollmar Eyjolfsson, Gylfi Sigurdsson, poniżej od lewej: Ari Skulason, Oegmundur Kristinsson, Birkir Bjarnason, Aaron Gunnarsson, Arnor Traustason (foto: Paweł Śrutwa)
Mecz Anglia - Islandia 1:2, Nicea, 27 czerwca 2016
Gole: 1:0 Rooney 4min. rzut karny, 1:1 R. Sigurdsson 6min. 1:2 Sigthorsson 18min.
Żółte kartki: Sturridge 47min. (Anglia) oraz G. Sigurdsson 38min. Gunnarsson 65min. (Islandia)
Sędzia: Damir Skomina (Słowenia)
Lars Lagerbaeck (w środku) trener - grabarz Anglików! (foto: Paweł Śrutwa)
Składy
Anglia: Hart - Walker, Cahill, Smalling, Rose - Alli, Dier(Wilshire 46min.), Rooney(Rashford 86min.) - Sturridge, Kane, Sterling(Vardy 60min.)
trener: Roy Hodgson
Islandia: Halldorsson - B. Saevarsson, Arnason, R. Sigurdsson, Skulason - Gudmundsson, G. Sigurdsson, Gunnarsson, B. Bjarnason - Sigthorsson(E. Bjarnason 77min.), Bodvarsson(Traustason 88min.)
trener: Lars Lagerbaeck
T. Baryła, kk, MojaWyspa.co.uk
Anglicy nie mogą dojść do siebie po przegranym meczu z Islandią w rozgrywkach na Euro 2016. Najczęstszym słowem w brytyjskiej prasie jest dziś wyraz „upokorzenie”.
