MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

26/06/2016 09:31:00

Polska vs Szwajcaria 1:1, karne 5:4 - relacja

Polska vs Szwajcaria 1:1, karne 5:4 - relacjaWielkie emocje w wyrównanym meczu ze Szwajcarią. Najładniejszy gol turnieju w wykonaniu Shaquiriego i najlepsza obrona strzału z rzutu wolnego w wykonaniu Fabiańskiego. A na koniec rzuty karne i awans Polaków do ćwierćfinału Euro 2016!
Mecz w Saint-Etienne zaczął się od groźnej sytuacji sprokurowanej w pewnym stopniu przez szwajcarską defensywę. Bramkarz naszych rywali wznawiał grę, ale nikt z obrońców nie przejął jego podania. Pędził za to Lewandowski, a Sommer w ostatniej chwili go uprzedził. Odbił piłkę wprost pod nogi ustawionego na 16 metrze Milika. Snajper Ajax-u miał pustą bramkę przed sobą, jednak będąc zaskoczonym takim obrotem sprawy, posłał strzał nad poprzeczką.

Kolejne dwie akcje poprowadziliśmy lewą stroną z udziałem Grosickiego i Jędrzejczyka, lecz nie zakończyły się one strzałami mogącymi przyprawić o ból głowy Sommera. Robert Lewandowski wyraźnie starał się pełnić rolę dogrywającego w tym spotkaniu. Rywale pozostali nieco stłamszeni aż do 10 minuty, kiedy to Shaquiri przedarł się naszą prawą stroną, podał płasko w pole karne do Dżemailiego, który uwolnił się od opieki Krychowiaka. Na szczęście Blerim Dżemaili strzelił obok krótkiego słupka. To jednak oznaczało, że Szwajcarzy dysponują dobrze usposobionym atakiem w tym spotkaniu.

f
Grzegorz Krychowiak mocnym strzałem z rzutu karnego w samo okienko przypieczętował awans Polski do ćwierćfinału Euro 2016! (foto: Jakub Zajączkowski)

Przed końcem pierwszego kwadransa jeszcze tylko Lewandowski oddał bardzo niecelny strzał z podania Błaszczykowskiego i tempo gry nieco spadło.
Sygnał do ponownego otwarcia ognia dał po pół godzinie Błaszczykowski, udanie dośrodkowując w okolice piątego metra do Milika, który jednak przestrzelił. W rewanżu Fabian Schaer po rzucie rożnym niespodziewanie otrzymał piłkę na piątym metrze przed Fabiańskim, strzelił, ale wprost w naszego bramkarza. To jednak skloniło Helwetów do kolejnego ataku. Znowu Dżemaili nie został powstrzymany i doszedł do strzału na środku, za linią pola karnego. Piłka rykoszetowała o nogę Pazdana i zmierzała tuż za kołnierz Fabiańskiego. Nasz bramkarz był czujny i wybił ją na rzut rożny.

Po rozegraniu rożnego, Fabiański błyskawicznie wznowił grę, a rywale nie zdążyli ustawić się w obronie. Kamil Grosicki popędził z piłką lewą stroną, minął dwóch Szwajcarów w pełnym biegu zwodami, wszedł w uliczkę i lekko wstrzelił piłkę w pole karne. Na 10 metr wzdłuż bramki. Tam biegł Arkadiusz Milik, który uchylił się  przepuszczając piłkę do Jakuba Błaszczykowskiego na prawej stronie. Kuba był zupełnie sam, bo defensorzy Helwetów albo obstawiali Milika, albo z rozpędu biegli do bramki. Sommer wybiegł w kierunku Błaszczykowskiego, ale ten strzelił płasko, po ziemi przy krótkim słupku i objęliśmy prowadzenie 1:0!

Po stracie gola Szwajcarzy zaatakowali groźnie, a kilka ich wściekłych strzałów zostało zablokowanych przez obrońców. Haris Seferović w ostatnich minutach pierwszej części usiłował wymusić rzut karny, co uszło uwadze arbitra, który nie upomniał go żółtą kartką.

Po przerwie napór Szwajcarów trwał, a okazję do wyrównania miał Shaquiri, który w 50 minucie wpadł w pole karne i ostro strzelił, wprost w dobrze ustawionego Fabiańskiego na szczęście. W tym okresie nasza drużyna skoncentrowana była na defensywie, ale po kontrze Grosicki sprytnie wymienił się stojącą piłką z Lewandowskim w polu karnym. Strzał Lewego okazał się jednak zbyt słaby i Sommer chwycił piłkę. Pokazał się też Błaszczykowski, który po rajdzie zatrudnił Sommera mocnym strzałem z pola karnego. Skończyło się tylko na rzucie rożnym. Z każdą chwilą nasze odpowiedzi na przewagę rywali były coraz słabsze.
Vladimir Petković wzmacniał ofensywę, wprowadzając kolejno szybkich kreatywnych zawodników: Embolo, Derdyioka i Gelsona Fernandesa. A trener Adam Nawałka czekał. Przypominało to nieco spotkanie Irlandia - Polska w Dublinie, kiedy to po golu Peszki objęliśmy prowadzenie i wyczekiwaliśmy szczęśliwego końca. Ani wtedy, ani teraz, nie udało się dowieźć jednobramkowego prowadzenia do ostatniego gwizdka. Po meczu Adam Nawałka tłumaczył, że czekał z wprowadzeniem zawodników rezerwowych, by nie osłabić drużyny w razie nagłych kontuzji, do których zabrakłoby już limitu zmian.

Osobną sprawą jest jednak to, że brak nam zawodników, którzy mogliby np. skutecznie zmienić Grosickiego i Błaszczykowskiego, by podkręcić tempo gry na podmęczonych Szwajcarów. A to właśnie zrobili nasi rywale. Podkręcili tempo na podmęczonych Polaków. Trzeba też dodać, że mieliśmy dwa dni mniej wolnego od ostatniego meczu niż przeciwnicy, a dodatkowo nieprzespaną noc z powodu kłopotów z lądowaniem samolotu wracającego w kierunku La Baule po meczu z Ukrainą.

Świetnie jednak spisywał się Fabiański i to w dużej mierze uratowało polski zespół przed porażką w drugiej połowie. Nasz bramkarz najpierw został w wyskoku poturbowany przez Embolo. Być może to wyzwoliło w nim sportową złość i wyżyny umiejętności, bo kilka minut później, w 73 minucie, nadludzkim wysiłkiem obronił piłkę zmierzającą w okienko po strzale Rodrigueza z rzuto wolnego. Strzał był piękny, ale obrona jeszcze piękniejsza!

W kolejnej sytuacji nie miałby jednak już szans. Z szóstego metra strzelał Djourou, został zablokowany, a do odbitej prostopadle piłki doszedł niepilnowany Haris Seferović. Potężny strzał trafił w naszą poprzeczkę. Szczęście sprzyjało więc lepszym, ale do czasu.

Nastąpiła bowiem seria rzutów rożnych i akcji Szwajcarów. Po jednej z nich, i kolejnej blokadzie piłki, na 16 metrze znalazł się Xherdan Shaquiri. Ustawiny tyłem do bramki strzelił przewrotką. Piłka  wykonała kozioł, otarła się o wewnętrzna stronę słupka i mimo świetnej reakcji Fabiańskiego, wpadła do siatki. Jest to najpiękniejszy gol mistrzostw Europy!

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

Brasil

21 komentarz

27 czerwiec '16

Brasil napisał:

Zdecydowanie tak, Szwajcarzy zaprezentowali dwa rzadkiej urody strzały, z czego jeden wybronił Fabiański (wolny Rodrigueza). My takich spektakularnych nie mieliśmy. Mimo tego mamy sukces i nie jest on przypadkowy. Nasza maszyna działa, a Portugalia nie jest teraz takim monolitem jak my. Ronaldo jest kłębkiem nerwów, ale musimy wreszcie strzelić więcej niż jedną bramkę w meczu....

profil | IP logowane

Robertos37

49 komentarzy

27 czerwiec '16

Robertos37 napisał:

Moim zdaniem mecz byl piekny,nalezy sie ogromny szacun dla obu druzyn

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska