MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

21/06/2016 08:12:00

Kochany, ale wyrywny

Pierwszy raz zdarzyło się mu jeszcze przed ślubem. Poniosło go. Był zazdrosny o mojego młodszego kuzyna, z którym tańczyłam na weselu siostry. Dawno się nie widzieliśmy, a znaliśmy się przecież od dzieciństwa. Po czwartym kawałku Andrzej najpierw zaczął mnie szarpać za rękę....


Dostaję średnio na dwa lata

- Prowadzę rabunkową gospodarkę domu, bo gotuję za dużo, a potem wyrzucam. Nie mam pojęcia o wychowywaniu dzieci i jestem złą żoną. Nie bije mnie, wyzywa, chociaż jesteśmy razem osiem lat i podniósł na mnie rękę już trzy razy. Boję się, że to zdarzy się ponownie, ale co mam zrobić, jak go kocham – wyznaje Monika Musiał, fryzjerka, mama czwórki dziewczynek w wieku szkolnym. Monika najbardziej obawia się o przyszłość córek, zdaje sobie sprawę, że przemoc, jaka ma miejsce w ich domu może zbierać żniwo również w przyszłości, kiedy jej córki wybiorą sobie życiowych partnerów. Mówi, że podświadomie wybrała sobie męża na wzór ojca, który był pracowity, odpowiedzialny, ale zdarzało mu się uderzyć mamę. – Zakochałam się i całkowicie podporządkowałam, bo przecież to mężczyzna ma być odpowiedzialny za związek. Byłam o tym przekonana na sto procent i dlatego we wszystkim ulegałam, ustępowałam, słuchałam i patrzyłam w niego, jak w obraz – wyznaje. Tymczasem wymagania ze strony męża wobec Moniki rosły. Musiała prowadzić dom, mieć pracę zawodową, urządzać przyjęcia dla kolegów męża z pracy, wychowywać dzieci i być dostępna na każde zawołanie w sypialni. – Taki pełen serwis. Nie przeszkadzało mi aż tak bardzo, bo mąż dba o rodzinę, niczego nam nie brakuje, ale kiedy uderzył mnie, bo ubrałam kabaretki i krótką sukienkę na domówkę u znajomych, zaczęłam się porządnie martwić – mówi Monika, dodając, że oprócz tego, że małżonek wymierzył jej policzek, to jeszcze obrzucił obelgami. Świadkiem sytuacji była najstarsza córka, która stanęła w obronie matki. – Ewelina nie rozumiała co się stało, przestraszyła się, potem na wakacjach opowiedziała to zdarzenie babci w Polsce. I wtedy był ten drugi raz. Mąż uznał, że to moja wina, bo zbuntowałam przeciwko niemu dziecko. Za trzecim razem szarpał mnie u znajomych, wypił wtedy za dużo wina. Krzyczał, że on zarabia, więc rządzi, a ja powinnam go bezwzględnie słuchać. Słucham dla dobra dzieci – podsumowuje Monika.

Zdaniem psychologa, Agnieszka M. Dixon

Przemoc, to morderstwo duszy. Bycie ofiarą lub świadkiem przemocy stosowanej na kimś bliskim, to często bomba z opóźnionym zapłonem. Zdarza się, że rzeczywiste konsekwencje odczujemy nie od razu, lecz nawet wiele lat po tym, jak zagoją się fizyczne rany, a wspomnienia doświadczanego okrucieństwa zatrą się na tyle, że zaczynamy normalnie funkcjonować. Najpierw pojawia się wyzwalacz w postaci zdarzenia, które dotyka naszej samooceny. To może być problem w pracy, nieudany związek, przegrana w konkursie. Przeciętny człowiek będzie przeżywał w takiej sytuacji złość, chęć odwetu. Będzie mu towarzyszyło poczucie skrzywdzenia lub niedocenienia. Winą obarczy innych, siebie będzie bronił. Po okresie złości, frustracji i smutku, przejdzie do porządku dziennego nad tym co się stało i powróci do normalnego życia. Ofiara przemocy zinterpretuje wydarzenie zupełnie inaczej, zaczynając od szukania winy w sobie, przeżywając wstyd, wyrzuty sumienia, poczucie bezsilności.

Przemoc jest morderstwem duszy, bo odbiera nam poczucie własnej wartości, zaufanie do innych ludzi, wiarę we własne możliwości. Odbiera nadzieję.

W przypadku dzieci doświadczających przemocy lub będących jej świadkiem, degradacja psychiki zaczyna się bardzo wcześnie. Przede wszystkim żyjące w chronicznym stresie dziecko jest niezdolne do koncentracji i co za tym idzie - do nauki. To co się dzieje w organizmie człowieka doświadczającego przemocy, można porównać ze stanem w jakim znajduje się żołnierz w okopach. Koktajl adrenaliny, noradrenaliny i kortyzolu sprawia, że nie możemy się skupić, nie możemy spać, mamy kłopoty z pamięcią. Efekty są dalekosiężne.

Jeśli ty i twoje dziecko doświadczacie przemocy seksualnej, fizycznej lub psychicznej, nie czekaj aż będzie za późno. Nasza organizacja charytatywna Polish Psychologists’ Association została stworzona aby pomagać Polakom na emigracji. Działamy w Londynie, Slough i Oxfordzie. Prowadzimy bezpłatne konsultacje dla dorosłych i dzieci. Jeśli doświadczasz przemocy skontaktuj się z nami. Informacje znajdziesz na www.polishpsychologists.org

Imiona i nazwiska bohaterek zostały zmienione

Małgorzata Bugaj-Martynowska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska