BIRMINGHAM
Dan Flavin: It Is What It Is and It Ain’t Nothing Else, wystawa w Ikon Gallery, trwa do 26 czerwca 2016, wstęp wolny
Duża wystawa fluorescencyjnych prac świetlnych Dana Flavina (1933-1996), jednego z najważniejszych powojennych artystów amerykańskich. Prace rozlokowane są we wnętrzach galerii, współgrając z ich indywidualną architekturą – oblewając światłem kąty i szczeliny. Flavin podkreślał bowiem istotność kontekstu doświadczenia artystycznego. Tytuł wystawy jego prac w Ikon „To jest tym, czym jest i nie jest to niczym innym” zaczerpnięty został z wypowiedzi artysty, dobrze oddającej jego podejście do własnej sztuki. Odmawiał on swoim pracom jakiejkolwiek symboliki, pracował z dostępnymi komercyjnie świetlówkami, tworzył instalacje tylko wtedy, gdy były już one sprzedane, aby uniknąć kosztów „niepotrzebnej produkcji” i magazynowania. Opowiadał się przeciwko „sztuce dla sztuki”, wierząc, że każda praca powinna odnosić się do niczego więcej, jak tylko do własnej faktycznej obecności. Jego realizacje charakteryzują się intensywną kolorystyką i komponentami pochodzenia przemysłowego. Podobne podejście do twórczości bliskie było także innemu artyście, a zarazem przyjacielowi Flavina, któremu zadedykował on wiele ze swoich prac – Donaldowi Juddowi, rozpoczynającemu karierę w tym samym czasie.
Dan Flavin urodził się w Nowym Jorku. Kształcił się w szkołach katolickich, początkowo po to, by zostać księdzem. W 1950 roku przyłączył się jednak do brata bliźniaka Davida, wstępując do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, gdzie został przeszkolony w zakresie meteorologii, a także rozpoczął studia artystyczne. Po powrocie do domu, zaczął tworzyć szkice do rzeźb opartych na działaniu światła elektrycznego. Jedną z owych prac zadedykował Davidowi, który zmarł na polio w 1962 roku. To dało początek tytułowaniu przez Flavina swoich instalacji od nazwisk artystów i przyjaciół, którzy go do ich stworzenia zainspirowali. Na wystawie w Ikon zobaczymy realizacje nawiązujące do postaci: Vladimira Tatlina, Jaspera Johnsa, Roya i Dorothy Lichtensteinów oraz oczywiście Donalda Judda.
Tego po prostu nie można przegapić!
Dominika Miakisz, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.