– Jak byście porównali wasz obecny zespół z ekipą, która wystąpiła na mundialach w 1982 i 1986 roku?
Craig: Ja się urodziłem w 1986, więc tamtą kadrę widziałem tylko na zdjęciach i filmach. W 1982 w Hiszpanii pokonaliśmy gospodarzy i awansowaliśmy do ćwierćfinałów, co do dziś jest naszym największym osiągnięciem. W latach 80. nasi reprezentanci grali na co dzień w angielskiej ekstraklasie, mistrz Irlandii Północnej występował w Pucharze Europy, a takie rozgrywki dają ogromne i rozmaite doświadczenie. Dziś nasi piłkarze grają głównie w trzeciej, czwartej lidze w Anglii, a czołowe krajowe kluby nie mają realnych szans na miejsce w europejskich rozgrywkach. O aktualnej reprezentacji mówi się, że ma ducha zespołu z mundialu’82. Piłkarze chcieliby powtórzyć tamten wynik.
David: Trudno mi o opinię, byłem wtedy małym dzieckiem. Wiem, że tamci gracze to bohaterowie w naszym kraju. I jestem pewien, że obecny skład także będzie traktowany z respektem.
– Jakiego wyniku spodziewacie się w spotkaniu z Polską?
David: Przez całe lata musiałem przygotowywać się na niepowodzenia. Zielono-biali zawsze rozczarowywali w decydującym momencie. Potrafili pokonać Anglię, Hiszpanię, Szwecję czy Rosję, by potem przegrać z Luksemburgiem albo Azerbejdżanem! Ale tym razem jest inaczej, nikt się nie spodziewa blamażu na turnieju. Wierzę, że możemy wygrać z Polską. Ale remis też będzie dobry.
Craig: Ja zakładam, że mecz będzie „na styku”. Nie przegraliśmy 12 ostatnich spotkań, więc mam powód być optymistą. Zwycięstwo jednym golem, albo remis.
– ...a jakich przeciwko Ukrainie i Niemcom? I myśląc o występie w całym turnieju, co byłoby dla was rozczarowaniem, a co przekroczeniem oczekiwań?
David: Myślę, że jesteśmy w stanie pokonać Ukrainę i zremisować z mistrzami świata. Nikt poza granicami Irlandii Północnej nie przypuszcza, że możemy wyjść z grupy na Euro. Dla mnie awans do drugiej rundy też byłby bonusem, liczę na generalnie dobre występy. Będę zawiedziony, jeśli nie pokażemy wszystkiego, co potrafimy.
Craig: Przypuszczam, że będziemy mieć ciut większe szanse na punkty przeciwko Ukrainie, niż Polsce. Choć to równie dobre teamy. Na dobry wynik z Niemcami nawet w kraju mało kto liczy. Rozczarowanie to będzie, jeśli zakończymy fazę grupową na ostatnim miejscu, zdobywając zero punktów, albo jeden. Jeśli uda się przejść do czołowej szesnastki drużyn, awansując choćby z trzeciego miejsca w tabeli, będzie super.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.