Dane dotyczące zatrzymań zdaniem ekspertów dowodzą, że nowe uprawnienia dla policjantów były potrzebne z racji skali problemu. Przepisy wprowadzono w ubiegłym roku, po tym, jak eksperci alarmowali o rosnącej liczbie odurzonych kierowców.
Od marca 2015 do kwietnia br. policjanci w Anglii i Walii zatrzymali dokładnie 7 796 kierowców, którym przedstawiono zarzuty jazdy pod wpływem środków odurzających. To dane zebrane z 35 na 43 jednostki policyjne, więc w rzeczywistości liczba zatrzymanych jest z pewnością większa.
Badanie śliny
W przepisach wprowadzonych wiosną ubiegłego roku określono limity zawartości określonych substancji w organizmie dla ośmiu najpopularniejszych rodzajów narkotyków – w tym heroiny, kokainy i marihuany, a także dla ośmiu lekarstw przepisywanych na receptę. Policjantów wyposażono w specjalne zestawy testowe, tzw. „drugalysers”, które badają próbki śliny.
Zaletą takich urządzeń jest to, że policjant może dokonać testu od razu, na poboczu drogi. Nowe prawo pozwoliło także policjantom, w razie uzasadnionych podejrzeń, na przewiezienie kierowcy na komisariat i przeprowadzenie kolejnych badań na obecność narkotyków i zakazanych substancji.
Nowe przepisy sprawiły, że policjanci z drogówki w wielu regionach Anglii i Walii mieli dużo więcej pracy. Na przykład w South Yorkshire liczba zatrzymanych kierowców w takich okolicznościach wzrosła z 13 do 456.
- Zestawy do wykrywania obecności narkotyków i odpowiednie ustawodawstwo okazały się dla nas niezwykle pomocne. Po roku można z całą pewnością stwierdzić, że dysponujemy odpowiednimi narzędziami do łapania kierowców, którzy zdecydują się na jazdę po użyciu narkotyków. Wcześniej wielu z nich było przekonanych, że nikt ich na tym nie nakryje. Dziś są już świadomi, że taka jazda to przestępstwo, które łatwo nam udowodnić – mówi Suzette Davenport z National Police Chiefs’ Council.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk