Siedemnaście lat później, kolejne pokolenie polskich piłkarzy zagrało niezwykle emocjonujący mecz z Holandią w Rotterdamie. Była jesień 1992 roku i eliminacje do mistrzostw świata w Stanach Zjednoczonych. Polska znalazła się w grupie z Holandią, Anglią, Norwegią, Turcją i San Marino. Kilka miesięcy wcześniej reprezentacja olimpijska pod wodzą Janusza Wójcika zdobyła srebrny medal na igrzyskach w Barcelonie. Gwiazdą tej ekipy i autorem słynnego powiedzenia "Zmieniamy szyld i gramy dalej" był piłkarz Legii Warszawa - Wojciech Kowalczyk. Trenerem pierwszej drużyny był wówczas Andrzej Strejlau, a władze PZPN nie zamierzały realizować sugestii Kowalczyka i automatycznie przemianować medalistów olimpijskich na kadrę A.
Ale początek eliminacji był bardzo udany. W wyjazdowym meczu z Holandią, 14 października 1992 w Rotterdamie, to właśnie medaliści olimpijscy, Wojciech Kowalczyk i Marek Koźmiński zdobyli dwie bramki i sensacyjnie prowadziliśmy 2:0 z trzecią druzyną Europy. Mecz jednak zaczął przypominać obraz tzw. "obrony Częstochowy", a Oranje po dwóch bramkach Petera van Vossena zdołali zremisować. W końcówce meczu, po kilkuletniej przerwie w kadrze, na boisku pojawił się nawet nieodżałowanej pamięci Włodzimierz Smolarek, grający w FC Utrecht. Pan Włodzimierz na minuty przed końcem meczu znalazł się w wybornej sytuacji strzeleckiej i mógł przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Tak się jednak nie stało...
Oto składy z tego spotkania:
14 października 1992, Rotterdam
mecz eliminacyjny do MŚ 1994
Holandia - Polska 2:2 (1:2)
bramki: van Vossen 44, 48 - Koźmiński 19, Kowalczyk 21
Polska: Jarosław Bako - Piotr Czachowski(Marek Rzepka 40min.), Roman Szewczyk, Andrzej Lesiak, Marek Koźmiński - Dariusz Adamczuk, Jerzy Brzęczek, Robert Warzycha, Jacek Ziober - Roman Kosecki, Wojciech Kowalczyk(Włodzimierz Smolarek 68min.)
trener: Andrzej Strejlau
Holandia: Stanley Menzo - Hubert van Aerle, Ronald Koeman, Rob Witschge, Wim Jonk - Jan Wouters, Frank Rijkaard(Henk Fraser 80min.), Peter Van Vossen, Artur Numan(Gerd Vanenburg 40min.) - Dennis Bergkamp, Marco van Basten
trener: Dick Advocaat
W przeciwieństwie do tego meczu, całe eliminacje nie były udane. Na mistrzostwa do USA pojechała Holandia i Norwegia. Holendrzy odpadli tam po fantastycznym ćwierćfinale z Brazylią - późniejszym mistrzem świata. My zajęliśmy czwarte miejsce w grupie eliminacyjnej, przed Turcją i San Marino. Przy czym Turków wyprzedziliśmy w tabeli tylko dzięki minimalnemu zwycięstwu 1:0 nad San Marino. Po bramce Jana Furtoka, strzelonej w dodatku ręką. To były czasy...
T.Baryła, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.