Lewandowski w Arłamowie

Czy Robert Lewandowski lekko kichnął na dzisiejszej konferencji prasowej? Nie zauważyliśmy, ale niektórzy kibice podobno tak. I do mediów rozdzwoniły się telefony z pytaniami, czy przypadkiem nie jest chory! To "pytanie z Polski" jest miarą zainteresowania tym, co dzieje się w naszej kadrze.

Robert Lewandowski: Chcę mieć luźną głowę!

Dzisiejsza konferencja była okazją do dłuższej rozmowy z naszym najlepszym piłkarzem. Lot helikopterem do Arłamowa spodobał mu się i sympatycznie wspomina rozmowę z pilotami. Robert po wczorajszym przylocie zapoznawał się z dotychczasowym przebiegiem treningów reprezentacji. Powitaniem przez tłum kibiców był mile zaskoczony. Zdaje sobie sprawę, że wielu kibiców ma czas zarezerwowany specjalnie na to zgrupowanie i na kontakt z zawodnikami. Szanuje ich i nie drażnią go humorystyczne okrzyki w rodzaju "rzuć łososia" podczas gdy nakłada sobie obiad. Ma nadzieję, że kibice będą wyrozumiali, bo nie ma możliwości usatysfakcjonowania wszystkich.

Robert Lewandowski (fot. MojaWyspa)

Na razie nie czuje zmęczenia i nie brakuje mu sił. Końcówki sezonu zawsze są ciężkie, ale inne reprezentacje mają takie same okresy. Może być tak, że nagle na jakieś dziesięć minut pojawi się w czasie meczu wielkie zmęczenie, ale za moment wszystko wróci do normy. Nie czuje się szczególnie wyeksploatowany tym sezonem.
Atmosferę w drużynie ocenił jako bardzo dobrą. Nie jesteśmy faworytem w naszej grupie, ale będziemy atakowali z dołu. Woli nie mówić, że osiągniemy jakiś wielki wynik. Będziemy walczyli o każdy punkt. Między Euro w Polsce/Ukrainie, a Euro we Francji widzi różnice. Podczas Euro w Polsce wielu ludzi liczyło, że własne stadiony nam pomogą, a tak się nie stało. Teraz uważa, że oczekiwania kibiców muszą być nieco uspokojone. Od Euro w Polsce na pewno czuje się mądrzejszy taktycznie, lepszy technicznie i dojrzalszy. Porażka w Polsce boli, ale potrafił z niej wyciągnąć wnioski. Wtedy nie dali sobie rady tak do końca ze wszystkim. Mamy więcej doświadczenia obecnie.
Drużyna jaką zmontował Adam Nawałka to najlepszy zespół od ośmiu lat jego pobytu w kadrze.
Finału Ligi Mistrzów nie zamierza oglądać w ogóle. Stara się też nie grać w gry komputerowe z zawodnikami, szuka innej aktywności w czasie wolnym.

Zapytany o ocenę Irlandii Północnej powiedział, że to twardy zespół, potrafiący świetnie grać w defensywie i tracący mało bramek. Na pewno mecz  będzie ciężki, ale ma nadzieję, że znajdziemy na nich sposób taktyczny. Nie zamierza oglądać towarzyskiego meczu Irlandii Północnej z Białorusią. Być może pokręci się wtedy po ośrodku. Nie siedzi cały czas w pokoju poza treningami. Chętnie rozmawia z młodszymi graczami. Nigdy nikomu nie powie "jak żyć", ale nie ucieka od rozmów.

Nie czytał wszystkich książek, które wydano na jego temat. Może nawet nie pamiętać niektórych opisywanych wydarzeń, co nie znaczy, że one nie miały miejsca. Czytanie tego co się dzieje przed Euro mogłoby mu zbyt zaprzątać głowę. Woli być skoncentrowany na meczach.
Trzy dni temu przyjechał do Polski i nie miał wtedy kontaktu z piłką, nie trenował i uważa, że taki krótki odpoczynek zaprocentuje.
Robert nie zdradził jaki wynik meczu Polska - Niemcy typują jego niemieccy koledzy z Bayernu Monachium.
Dziś przeszedł kontrolę antydopingową siódmej rano. Nie jest to dla niego nowość, bo niemal co dwa tygodnie jest tak kontrolowany w lidze niemieckiej, czy w Lidze Mistrzów.
Ma nadzieję, że poniedziałkowe spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą przyniesie piłkarzom szczęście na Euro.