Spotkanie z Jolie – wysłanniczką ONZ ds. uchodźców - miało miejsce w londyńskiej siedzibie BBC. Jedno z pytań od publiczności zadała 12-letnia Paulina, która od sześciu lat wraz z rodzicami mieszka w Rochester. 12-latka zapytała znaną aktorkę o to, co zrobić, aby polepszyć integrację młodych imigrantów z lokalną społecznością.
Angelina Jolie pochwaliła polską uczennicę za wybór pytania. – To naprawdę piękne i ważne pytanie. Myślę, że biorąc pod uwagę twój wiek, najlepiej zrobisz jeśli będziesz po prostu prawdziwym przyjacielem. Wiadomo, że w szkole bywa różnie, ale najważniejsze, aby być otwartym i koleżeńskim – powiedziała Jolie.
Przy okazji aktorka, reżyserka i wysłanniczka ONZ ds. uchodźców, potępiła przywódców krajów europejskich za „równanie w dół” w kwestii ustalania limitów dla uchodźców. Jolie apelowała do europejskich liderów o porzucenie izolacjonizmu. Jej zdaniem podsycane obawy dotyczące niekontrolowanej imigracji sprawiają, że politycy boją się otworzyć na pomoc dla uchodźców. Przywódcy nie chcą podpaść opinii publicznej i oczekują, że sąsiednie kraje zrobić coś więcej.
Zdaniem Jolie europejscy liderzy powinni natychmiast wspólnie zająć się kryzysem imigracyjnym. To problem, który zdarza się raz na jedno pokolenie i zdaniem aktorki wymaga zdecydowanych i wspólnych działań. Jolie przy okazji zaapelowała do Brytyjczyków o głosowania za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Ta część wypowiedzi od razu spotkała się z krytyką eurosceptyków z Partii Konserwatywnej, którym nie podoba się, że ktoś „mówi nam jak mamy głosować”.
- To naiwność wierzyć w to, że w dobie globalizacji możecie chronić się w pojedynkę, izolując się od innych narodów. Izolacjonizm nigdy nie był siłą, wielokrotnie historia nam o tym mówi – dodaje Jolie.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk