MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

13/05/2016 12:31:00

Kolej na dobrych torach

Najstarsza na świecie publiczna sieć kolejowa przeżywa swój ponowny rozkwit. Rekordowe liczby pasażerów na brytyjskich torach oraz rekordowe środki przeznaczane na trwające i planowane inwestycje na kolei, a z drugiej strony liczne skargi pasażerów, wysokie ceny biletów i często przestarzała infrastruktura – jaki jest obraz brytyjskich kolei początku XXI wieku?


Nic dziwnego, że National Rail rozgląda się za możliwościami dezinwestycji. Spółka rozważa choćby sprzedaż 18 głównych dworców, przystacyjnych parkingów i innych nieruchomości, outsourcingu usług telekomunikacyjnych czy pozbycia się nadzoru nad działem zarządzającym siecią energetyczną zasilającą trakcję kolejową.

Najłatwiej i najszybciej będzie z pewnością pozbyć się nieruchomości, na które będzie zapewne wielu chętnych niezależnie od tego, czy będą to puste działki na obrzeżach miast czy największe dworce kolejowe Londynu czy Birmingham. W sumie National Rail planuje sprzedać około 7,5 tys. nieruchomości za kwotę blisko 2 mld funtów. Oprócz czystego zysku ze sprzedaży spółka pozbędzie się w ten sposób znacznego obciążenia w postaci kosztów remontów i konserwacji wielu historycznych dworców. Dla przykładu, naprawa dachu nad londyńskim dworcem Paddington kosztowała spółkę 65 mln funtów, a koszt kompleksowej renowacji dworców Kings Cross w Londynie, dworca w Reading oraz stacji Birmingham New Street szacowany jest na około 2 mld funtów.

Więcej kontrowersji, zwłaszcza wśród fachowców, wzbudza pomysł sprzedaży sieci komunikacyjnej czy energetycznej. Są to bowiem sieci kluczowe dla sprawnego funkcjonowania całej kolei – pełnią rolę jej systemu nerwowego. Przypominają oni jaki los spotkał poprzednika National Rail, sprywatyzowaną firmę Railtrack, która w znacznym stopniu polegała na outsourcingu. W wyniku jej kłopotów finansowych konieczna była ponowna nacjonalizacja kolei. Zauważają również, że po negatywnych doświadczeniach z outsourcingiem na ponowną nacjonalizację kolejowej sieci telekomunikacyjnej zdecydowały się Niemcy i Francja.

Z Dużą Prędkością na północ


Pomimo tych problemów i wyzwań brytyjskie koleje przeżywają obecnie największy rozkwit od XIX wieku. Ogromne inwestycje w ten środek transportu realizuje Londyn, a reszta kraju nie chce pozostawać w tyle.

Sztandarowym projektem jest z pewnością przedłużenie linii kolejowej wysokich prędkości z Londynu na północ (projekt High Speed 2). Szybkie pociągi, kończące obecnie bieg z Dover na londyńskim dworcu St Pancras, mają za dziesięć lat docierać do Birmingham, a w kilka lat później również do Manchesteru oraz Leeds. Inwestycja o szacowanej wartości ponad 50 mld funtów ma pozwolić na skrócenie czasu podróży koleją ze stolicy do Birmingham z godziny i 20 minut do około 50 minut. Podróż do Manchesteru ma potrwać kolejnych 40 minut.

O High Speed 2 głośno było ostatnio w mediach z racji na decydujące decyzje polityczne. Projekt zyskał akceptację rządu i czeka obecnie na ostateczną zgodę parlamentu. Prace budowlane miałyby ruszyć już w przyszłym roku.

I choć rząd przedstawia projekt jako ogromną szansę dla centralnej części kraju mającą przełożyć się na nowe inwestycje, to opinia publiczna jest mocno podzielona w ocenie High Speed 2. Oprócz standardowej krytyki wpływu tak wielkiej inwestycji na środowisko pojawiają się liczne wątpliwości natury finansowej. Część fachowców jest zdania, że rzeczywisty koszt projektu może wynieść dużo więcej niż szacowane 50 mld funtów. Mówi się nawet o kwocie przekraczającej 80 mld funtów.

Podkreśla się również, że budowa nowej linii kolejowej mająca potrwać 10 lat oznaczać będzie poważne utrudnienia dla istniejących połączeń. Koszmar przeżywać będą również mieszkańcy okolic, przez które przebiegać będzie trasa – ich wiejskim posiadłościom za płotem przybędzie bowiem na dekadę wielki plac budowy.

Liczne protesty nie zmienią już jednak decyzji rządu, a na budowie szybkiej linii kolejowej do centralnej części kraju plany się nie kończą. W marcu tego roku zapadła decyzja o podjęciu prac planistycznych nad High Speed 3. Rząd póki co zdecydował się przeznaczyć 60 mln funtów na opracowanie potencjalnego przebiegu trasy dalej na północ.

Przy okazji raportu na temat projektu High Speed 2, w marcu podpisano również porozumienie z rządem Szkocji, którego przedmiotem jest podjęcie prac w kierunku stworzenia połączenia kolejowego pomiędzy Londynem a Glasgow lub Edynburgiem, które umożliwiłoby dotarcie ze stolicy do Szkocji w mniej niż trzy godziny. Obecnie podróż ta nie jest możliwa w mniej niż cztery godziny.

Pierwsze analizy tego projektu mają ruszyć w przyszłym roku, a „implementacja” planów ma rozpocząć się w roku 2019.

Na brytyjskich torach spotykają się dziś wielkie ambicje polityków, rosnące potrzeby pasażerów oraz trudne realia branży. Powstała w ten sposób mieszanka może skutkować spektakularnym sukcesem, ale równie dobrze ogromną klapą. Widać jednak, że Wielka Brytania nie chce zapominać o swojej pionierskiej kolejowej przeszłości i dostrzega w tym środku transportu duży potencjał.

Marcin Szczepański, Cooltura
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska