Będzie to już piąty strajk brytyjskich lekarzy w tym roku. Jednak tym razem akcja będzie się różniła od poprzednich. Po raz pierwszy w historii NHS, w proteście wezmą również udział z lekarze z ostrych dyżurów. Wyjątkiem stanowić będą tylko pediatrzy, którzy nie odmówią pomocy dzieciom. Do tej pory akcje strajkowe nie dotyczyły oddziałów A&E, tym razem będzie inaczej.
Inne jednak będą też godziny strajku. Protest nie będzie trwał ciągłych 48-godzin. Tym razem strajk potrwa od godz. 8 do 17 – zarówno we wtorek, jak i w środę. Szpitale jeszcze dziś robią co mogą, aby poprzestawiać zaplanowane operacje i zabiegi. Na oddziały A&E kierowani są dodatkowi specjaliści, którzy mają za zadanie zastąpić strajkujących lekarzy.
Dyrektorzy szpitali apelują do pacjentów o korzystanie z ostrego dyżuru tylko w przypadkach, kiedy pomoc lekarska jest naprawdę niezbędna. W wyniki dwudniowej akcji strajkowej zaplanowanej na jutro i pojutrze, odwołano ponad 12 tys. zabiegów i operacji oraz 112 tys. wizyt ambulatoryjnych.
Szacuje się, że w akcji strajkowej weźmie udział blisko 80 proc. młodych lekarzy. Rząd cały czas liczy na to, że poparcie dla tego rodzaju form protestu wśród lekarzy będzie spadać, jednak póki co tak się nie dzieje.
Od wielu miesięcy trwa impas pomiędzy lekarzami i ministerstwem. Nadzieją na porozumienia była propozycja ze strony parlamentarnej grupy, która stworzyła zarys kompromisu. Nie spotkał się on jednak z uznaniem ministra zdrowia, który nazwał propozycję oportunizmem.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.