W artykule opublikowanym w „The Times” Gove ostrzega, że jakiekolwiek przyszłe rozszerzenie Unii Europejskiej o nowych członków, będzie oznaczało dla „bezpośrednie i poważne zagrożenie” dla brytyjskiego systemu socjalnego i usług publicznych, w tym służby zdrowia.
Gove ma tu na myśli m.in. planowane przyjęcie do UE takich krajów jak Macedonia, Czarnogóra, Serbia, Albania czy Turcja. Zdaniem ministra, gdy te kraje przystąpią do UE, do Wielkiej Brytanii znowu popłynie rzeka imigrantów.
- Z racji tego, że nie jesteśmy w stanie kontrolować własnych granic, a niestety nowe porozumienie z UE nic nie zmienia w tym zakresie, nasz system usług publicznych, w tym przede wszystkim służba zdrowia, będą się musiały zmierzyć z kolejnym napływem setek tysięcy obywateli UE, którzy będą mieli pełny dostęp do wszystkiego. To poważne zagrożenie nie tylko dla brytyjskiego systemu socjalnego, ale również dla naszego poziomu życia i zdolności utrzymania solidarności społecznej – mówi Gove.
Co prawda rozmowy na temat członkostwa wspomnianych krajów toczą się już od 2005 roku, to jednak prędzej czy później zakończą się pewnie przyjęciem chociaż części z nich do UE.
„Brakiem kontroli nad imigracją” straszy też Iain Duncan Smith, były minister pracy i emerytur. – Mamy problem nie tylko z brakiem kontroli nad granicami, ale również z tym, że do naszego kraju ściągają różnego rodzaju przestępcy. Potem ciężko się ich pozbyć, bo żeby deportować obywatela UE trzeba formalnie wykazać, że stanowi on poważne zagrożenia dla społeczeństwa. To nie chodzi o promowanie polityki antyimigracyjnej, tylko o zachowanie pewnej równowagi, o którą w ostatnim czasie coraz trudniej – mówi Iain Duncan Smith.
Zwolennicy Brexitu próbują znowu skierować dyskusję na tor związany z imigracją. Głównie po tym co w piątek powiedział Barack Obama. Prezydent USA stwierdził, że jeśli Wielka Brytanii wyjdzie z Unii Europejskiej, to w sprawach handlowych trafi na „koniec kolejki”. Tego rodzaju ostrzeżenie dało wyraźny zastrzyk energii przeciwnikom Brexitu.
Z kolei burmistrz Londynu Boris Johnson na łamach „Daily Telegraph” ostrzega zwolenników pozostania w UE, aby zbyt wcześnie się nie cieszyli. Jego zdaniem pozycja Wielkiej Brytanii w UE jest coraz słabsza, a winę za to ponosi Cameron.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.