MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/04/2016 12:37:00

Paracetamol: lek na wszystko czy cichy morderca

Paracetamol: lek na wszystko czy cichy mordercaBrytyjska medycyna wynalazła lek na wszystko. To paracetamol. Pomaga na grypę, anginę oraz kwaśną minę, leczy także bóle brzucha i zapalenie ucha. Owszem, paracetamol ma kilka zalet, ale wywołuje też poważne skutki uboczne – ze zgonem włącznie – w zakresie których brytyjska służba zdrowia zdaje się być mocno niedokształcona.
Zjawiając się na konsultacji u „general practitioner” z niemal dowolnym problemem zdrowotnym, niewymagającym interwencji ratunkowej, możemy zwykle spodziewać się jednego i tego samego zalecenia: paracetamol, 1–2 tabletki, 2–4 razy na dobę. Problem w tym, że paracetamol nie tylko nie leczy schorzeń, a jedynie pomaga chwilowo zwalczyć ich objawy, ale również może zaszkodzić. Przede wszystkim bezpośrednio: przez negatywny wpływ na nasz organizm. Często jednak również pośrednio: przez to, że stanowi pozorne rozwiązanie, które odwraca uwagę od źródła problemu.

Tak było w przypadku Luisy Guerro, 35-latki, która w 2014 r. zmarła na raka po tym, jak przez kilka lat jej wizyty u lekarza kończyły się zaleceniem przyjmowania paracetamolu. Konował – bo trudno w tym przypadku o inne słowo – za każdym razem stwierdzał, że źródłem bólu, na jaki uskarżała się kobieta, jest stres i nie dostrzegał podstaw do bardziej szczegółowych badań. Takie rozpoznanie Guerro usłyszała około pięćdziesięciu razy. Aż w końcu „szarpnęła się” na wizytę prywatną – i usłyszała prawdziwą diagnozę. Niestety, było już za późno.

Skąd bierze się popularność paracetamolu?

Brytyjska paracetamolomania to najprawdopodobniej wypadkowa trzech czynników: wygodnictwa lekarzy, ich słabej troski o pacjenta, marnej wiedzy medycznej „GPs”. Sensowna diagnoza stanu zdrowia wymaga nie tylko znajomości tajników ludzkiego organizmu, ale również szczegółowego wywiadu z pacjentem. Lekarzom publicznej służby zdrowia zazwyczaj nie chce się podejmować takiego wysiłku. Traktują oni pacjentów raczej jak przedmioty niewygodnego obowiązku zawodowego niż osoby, którym – zgodnie z przysięgą Hipokratesa – należy nieść pomoc. Jak zaświadcza przypadek Guerro, skutki takiego podejścia bywają opłakane.

Paracetamol w wielu – jeśli nie większości – przypadkach przepisywany jest jako placebo. Czyli środek, który de facto nie ma działania leczniczego, choć jest przedstawiany pacjentowi jako medykament. Fakt, że lekarze chętnie stosują tego typu metody, potwierdzają liczne badania ankietowe. Do takich działań przyznało się aż 97 proc. medyków sondowanych w UK!

Placebo występuje jednak w dwóch odmianach: czystej, zawierającej związek farmakologicznie nieaktywny, oraz „nieczystej”, która zawiera związek farmakologicznie aktywny o skuteczności niedowiedzionej w przypadku danego schorzenia. Paracetamol należy oczywiście do tej drugiej kategorii. Oznacza to, że oddziałuje na nasz organizm, choć niekoniecznie w sposób, który umożliwi zwalczenie choroby.

Jak działa paracetamol?

W sposób bardzo ograniczony – w stosunku do liczby schorzeń, przeciwko którym się go przepisuje. Paracetamol jest specyfikiem o działaniu przeciwgorączkowym i przeciwbólowym. Na tym właściwie jego możliwości się kończą. Lek ten praktycznie nie wykazuje działania przeciwzapalnego, tak istotnego w zwalczaniu wielu dolegliwości.

Paracetamol ma dosyć długą historię. Po raz pierwszy został zsyntetyzowany w 1878 r. w Stanach Zjednoczonych. W dystrybucji pojawił się jednak dopiero w roku 1955. Od tej pory jego popularność właściwie tylko rosła. W latach 90. „zaistniał” w Polsce, wypierając z rynku popularny wówczas piramidon.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 8)

karjo1

188 komentarzy

18 kwiecień '16

karjo1 napisał:

Autor nie musi prowadzic badan, wystarczy poslugiwac sie ogolnodostepnymi wynikami.
Problem z paracetamolem polega na powszechnosci srodka w wielu lekach, dlugotrwalym braniu leku, niezaleznie od potrzeb, bo tak zalecil lekarz (brak biezacej korekty), niewiedza, czyli niedoczytanie malym drukiem skladu preparatow, dopuszczalna nizsza dawka w przypadku regularnego picia alkoholu w dawkach powyzej 2 piw - kieliszkow wina dziennie.
A ta niewiedza, jak widac, dosc powszechna, na razie uznaje sie za dawke bezpieczna dla zdrowego doroslego 4g/doba, w przypadku stosowania dlugotrwalego 2,6g/doba.

profil | IP logowane

stanislawski

469 komentarzy

17 kwiecień '16

stanislawski napisał:

Święta prawda. To leniwe konowały w jakichś 75 procentach.

profil | IP logowane

Wielim

220 komentarzy

16 kwiecień '16

Wielim napisał:

W Polsce prawie każda moja wizyta u lekarza kończyła się tak samo - antybiotyki Duomox - podejrzewam ze przez to mialem słaby organizm i chorowałem nawet kilka razy w roku - najczęściej 3-4 i za każdym złoty polski lek Duomox. .. Śmiechu warte... jestem w Anglii prawie 10 lat. Bylem w GP dwa razy w swojej sprawie. Na przeziębienia i grypę brałem Lemsip, mijalo na drugi max trzeci dzień. Od 10 lat nie wzielem Duomox a i choruje raz max dwa w roku i to na dzień max dwa a nie na tydzień jak kiedyś w Polsce. Cała prawda o polskich lekarzach to mit a artykuł napisany byle by kasę dostać za ilość kliknięć.

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

15 kwiecień '16

karjo1 napisał:

Problem lezy w nagminnosci zalecania Paracetamolu i cyt. 'Często jednak również pośrednio: przez to, że stanowi pozorne rozwiązanie, które odwraca uwagę od źródła problemu.'.

profil | IP logowane

camilius

44 komentarze

15 kwiecień '16

camilius napisał:

Kiedy na początku mojego pobytu na wyspach zdażyło mi się być parę razy po poradę w przychodni na osiedlu,na którym mieszkałem.
Oczywiście zero diagnozy i paracetamol.
Od tamtych czasów znachorów GP nazywam nie inaczej,jak
GENERAL PARACETAMOL !!!

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska