Trevor Phillips, były szef Equality and Human Rights Commission, ostrzega, że muzułmanie w UK coraz bardziej się alienują od reszty społeczeństwa. Coraz większa grupa islamistów wyznaje odrębne wartości i chce prowadzić życie ściśle według nich. Ekspertów najbardziej niepokoi fakt, że część brytyjskich muzułmanów posiada separatystyczne poglądy i to właśnie oni są najbardziej skłonni do popierania działań terrorystycznych.
Tu rodzi się ekstremizm
To właśnie dlatego Trevor Phillips zaleca już dziś wprowadzenie monitorowania tego, co się dzieje w muzułmańskich dzielnicach, które stają się coraz bardziej zamknięte i odosobnione. To właśnie pokazanie tym społecznościom sposobów na otwartość jest zdaniem byłego szefa EHRC najlepszą drogą do likwidacji „gett muzułmańskich”. Rośnie bowiem przepaść między postawami brytyjskich muzułmanów i resztą społeczeństwa.
Phillips przypomina, że idee ekstremistyczne padają na podatny grunt właśnie w takich dzielnicach, bowiem „tylko niewielka mniejszość może posiadać niebezpieczne poglądy”. Szacuje się, że około 100 tysięcy brytyjskich muzułmanów sympatyzuje z samobójcami „walczącymi z niesprawiedliwością”. Większość z nich ma też ugruntowany system poglądów dotycząc roli kobiety jako zawsze posłusznej mężowie. Spora część z nich nie akceptuje wartości i zachowań obowiązujących na Wyspach.
Obserwacje Trevora Phillipsa posłużyły jako komentarz do badań, które stały się podstawą filmu dokumentalnego „What British Muslims Really Think”. Będzie go można zobaczyć w środę wieczorem na Channel 4. Film prezentuje brytyjskich muzułmanów jako naród w narodzie, który ma swoje odrębne granice i system wartości.
- Jednym z powodów dla którego muzułmanie w UK żyją jak gdyby obok nas, obok głównego nurtu społecznego, jest fakt, że zbyt wielu z nich żyje jakby w innej Wielkiej Brytanii niż my – mówi Trevor Phillips.
Jedna piąta z nich nie odwiedziła w ubiegłym roku innego domu niż muzułmański. Blisko 40 proc. z ponad tysiąca ankietowanych muzułmanów w UK (dorosłych kobiet i mężczyzn) zgodziło się, że żony zawsze powinny być posłuszne mężom. Co trzecia badana osoba twierdzi, że islamski mężczyzna ma prawo posiadać więcej niż jedną żonę, nawet jeśli jest to nielegalne w UK. 23 proc. popiera wprowadzenia praw szariatu.
52 proc. ankietowanych muzułmanów nie chce, aby homoseksualizm na Wyspach był legalny, a jeszcze więcej sprzeciwia się małżeństwom osób tej samej płci. Prawie połowa nie akceptuje tego, że nauczyciel ich dzieci może być gejem czy lesbijką. Co gorsza, młodzi muzułmanie UK mają równie odmienne postawy, jak ich starsi krewni. To dlatego zdaniem Phillipsa „naród w narodzie” będzie odpowiadał przemocą, gdy będzie musiał bronić swojej wiary czy poglądów.
Warto jednak podkreślić, że tylko 4 proc. badanych wyraziło współczucie dla tych, którzy używali metod terrorystycznych do obrony wartości islamskich.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Brytyjscy muzułmanie zamykają się w gettach, stając się odrębnym narodem w narodzie. I właśnie w takich dzielnicach rodzą się najczęściej idee ekstremistyczne – ostrzegają eksperci.
