MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/04/2016 22:23:00

30. kolejka Ekstraklasy

30. kolejka EkstraklasyWszystko już prawie jasne po ostatniej kolejce rundy zasadniczej. Prawie, bo Podbeskidzie i Ruch mają identyczny bilans w tabeli. Ekstraklasa S.A. poinformowała, że 8. miejsce zajmuje Podbeskidzie, za względu na wyższe miejsce niż Ruch w klasyfikacji fair play, ale...

...ale sytuacja nie jest mimo tego do końca jasna. Otóż w piątek, na dzień przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim poinformował, że wstrzymał karę minusowego punktu, jaką na Lechię Gdańsk nałożył PZPN w styczniu tego roku. Tak, to nie pomyłka. W styczniu 2016 Lechia Gdańsk została ukarana przez Komisję do spraw Licencji Klubowych odebraniem jednego punktu za nieterminowe wykonanie przelewów pieniędzy za transfer piłkarza oraz na pensje dwóch innych graczy. PKOL na razie wstrzymał tę decyzję. Spowodowało to, że Lechia Gdańsk ma obecnie 39 punktów i zajmuje siódme miejsce. Ostateczna decyzja zapadnie jednak w nadchodzącym tygodniu. Problem polega na tym, że odjęcie Lechii punktu spowoduje, że Lechia, Ruch i Podbeskidzie będą miały po 38 punktów. Wówczas, zgodnie z regulaminem Ekstraklasy, powinna powstać tabela wyników, punktów i bramek z meczów rozegranych między tymi trzema zespołami. A tak utworzona tabela dodatkowa eliminuje Podbeskidzie z pierwszej ósemki, na rzecz Ruchu. Lechia natomiast pozostaje bezpieczna, niezależnie od rozstrzygnięcia PKOL. Sytuacji niczym ze scenariusza filmu Piłkarski Poker...


Mimo zakończenia rundy zasadniczej rozgrywek, kibice Ruchu i Podbeskidzia nadal w niepewności, a piłka lub jak kto woli piłkarski poker, w rękach PKOl i Lechii Gdańsk (fot.MojaWyspa)

Wyniki Ruchu, Lechii i Podbeskidzia liczone do tabeli dodatkowej, na wypadek, gdyby została utrzymana kara minusowego punktu dla Lechii Gdańsk:

Lecha Gdańsk - Ruch Chorzów 2:0
Ruch Chorzów - Lechia Gdańsk 3:2
Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Ruch Chorzów 1:1
Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 1:1

Tabela dodatkowa:
1. Lecha Gdańsk 4 mecze, 7 pkt, 10-4 bramki
2. Ruch Chorzów 4 mecze, 5 pkt, 5-6 bramki
3. Podbeskidzie Bielsko-Biała 4 mecze, 3 pkt, 3-8 bramki


Podbeskidzie, zanim wygrało najważniejszy swój mecz w tym sezonie, przeżywało męki. W pierwszej połowie napastnik bielszczan, Mateusz Szczepaniak, spudłował z trzech metrów, a bramkarz Emilijus Zubas dwukrotnie ratował rezultat. Po przerwie Adam Mójta zdobył prowadzenie kończąc rozegranie rzutu rożnego. Chwilę potem czerwoną kartkę otrzymał obrońca gospodarzy, Oleg Viereiło. Oznaczało to obronę prowadzenia przez ponad pół godziny w dziesiątkę. Udało się. Termalica groźnie strzelała, a Zubas znowu był na posterunku. A na dodatek na po klasycznej kontrze górale zdobyli drugą bramkę. Także bardzo ważną, bo wyrównującą ich bilans bramkowy w stosunku do Ruchu Chorzów.


W Gdańsku przypomniał o sobie Sebastian Mila, który już w ósmej minucie strzałem z rzutu karnego dał Lechii prowadzenie. Po pół godzinie Flavio Paixao zdobył drugiego gola i szanse Ruchu na rezultat gwarantujący udział w grupie mistrzowskiej, przy jednoczesnym zwycięstwie Podbeskidzia nad Termalicą, zostały poważnie ograniczone.

Wg stanu na sobotni wieczór i niedzielę, Podbeskidzie zajęło 8 miejsce, a Ruch 9, ze względu na gorszy bilans w klasyfikacji fair play.

Wisła Kraków również miała szanse na grę w ósemce, ale warunkiem było m.in. pokonanie Zagłębia Lubin na własnym boisku. Zaczęło się obiecująco. Na początku meczu Rafał Boguski zdobył prowadzenie, a kilka minut przed przerwą podwyższył na 2:0. Druga bramka nie została jednak uznana z powodu problematycznego spalonego. Goście wyrównali po dośrodkowaniu Filipa Starzyńskiego i strzale Michała Papadopulosa. W końcówce Wisła miała szansę na zwycięstwo po strzale Zdenka Ondraska. Piłkę z pustej bramki Zagłębia wybili jednak obrońcy.

Mistrzowie Polski przeważali w pierwszej polowie meczu w Łęcznej i udokumentowali to bramką w końcówce, po składnej akcji Marcina Kamińskiego, Karola Linettego i Nicki Bille Nielsena. Szansę na wyrównanie w drugiej połowie mieli Grzegorz Bonin i Bartosz Śpiączka. Strzał tego pierwszego obronił Jasmin Burić, a ten drugi nie trafił w bramkę z kilku metrów w dogodnej sytuacji.

Korona Kielce szybko strzeliła bramkę Górnikowi Zabrze. Viastimir Jovanović skutecznie dobił wcześniejszy strzał odbity od poprzeczki. Później nastąpiła trzyminutowa przerwa z powodu "pokazu pirotechnicznego" w wykonaniu kibiców gospodarzy. Wykorzystali ją lepiej goście, bo przeprowadzili trzy dobre akcje bramkowe. Po jednej z nich  Mariusz Przybylski wyrównał strzałem z daleka. Zmarnowane sytuacje zemściły się, bo na 12 minut przed końcem meczu Siergiej Filipczuk po indywidualnej akcji zdobył zwycięską bramkę dla Korony.

W takim samym stosunku Śląsk Wrocław pokonał Cracovię. Pierwszą bramkę w meczu strzelił Mateusz Cetnarski. Gospodarze dążyli do wyrównania. Bence Mervo trafił w słupek w pierwszej połowie. W drugiej nastawił celownik już lepiej, skutecznie dobijając strzał Ryoty Morioki. Spotkanie prowadzone było przez japońskiego arbitra Hiroyuki Kimurę, który obficie obdzielił żółtymi kartkami graczy Śląska (pięć kartek) i postanowił przedłużyc mecz o ponad siedem minut. Właśnie w doliczonym czasie Ryota Morioka zdobył zwycięską bramkę dla gospodarzy. Cracovia w ostatniej minucie miała rzut rożny, po którym piłka trafiła w poprzeczkę.

Piast Gliwice z dużym spokojem i niezagrożenie pokonał Jagiellonię Białystok. Pierwszą bramkę strzelił po indywidualnej akcji Bartosz Szeliga.
Druga padła po rzucie rożnym i strzale głową Martina Nespora.

Legia Warszawa w meczu przeciwko Pogoni Szczecin kilka razy groźnie zaatakowała bramkę Dawida Kudły, jednak bez efektu. Największe emocje wzbudziły dwie sytuacje na polach karnych. W pierwszej legioniści domagali się rzutu karnego po faulu Michała Listkowskiego na Guilherme. W drugiej piłkarze Pogoni reklamowali zagranie ręką przez Artura Jędrzejczyka. Gwizdek sędziego jednak milczał i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska