Agnieszka Gąsiorek, nauczyciel, mama trójki dzieci
Święta spędzamy rodzinnie, w tym roku dzielimy je na dwa domy. Oba w UK. W Wielki Piątek razem z dziećmi upiekę babki wielkanocne, przygotujemy święconkę. Dzieci mają przywilej wkładania produktów do koszyczka. Wybierają zgodnie z tradycją. Zajmiemy się dekoracją domu. Przygotowania do Wielkanocy trwają dużo wcześniej i chociaż święta spędzamy po polsku, dzieci w szkole angielskiej biorą udział w uroczystościach. W tym roku przeżywały Drogę Krzyżową... Oczywiście część zwyczajów brytyjskich adoptuje się w naszym polskim domu, jednym z nich jest np. szukanie wielkanocnych jajek w parku. Wcześniej rano odwiedzam park, chowam jajka w różnych miejscach, a potem mamy wspólną zabawę. Nie dajemy sobie jednak prezentów na tzw. Zajączka. W Polsce też nigdy nie miało to u nas miejsca.
Katarzyna Wierciszewska, nauczyciel, mieszka w Londynie od kilku lat
Wielkanoc to najważniejsze i najstarsze święto Chrześcijaństwa, obchodzone na pamiątkę Zmartwychwstania Chrystusa związane z wieloma tradycjami. I tak właśnie w moim domu rodzinnym jest obchodzone do dziś. Obok tradycyjnego mazurka i babki, oczywiście żurek i pisanki. I jak to starym zwyczajem malowane tylko woskiem i w wywarze cebulowym. Mama w tej sprawie nie ma sobie równych. Poświęcenie pokarmu i Rezurekcja są obowiązkiem. Tutaj w Londynie próbujemy zachować z tych tradycji jak najwięcej: porządki, mazurek lub babka, święconka i uroczyste śniadanie wielkanocne w gronie rodzinnym bądź przyjaciół. Żałuję, że nie dbamy już o tradycję lanego poniedziałku, będąc dzieckiem na to czekałam najbardziej.
Grzegorz Martynowski, grafik designer
To oczywiste, że będzie inaczej niż w Polsce, ale bardzo blisko tradycji. Dbamy o tą część naszej rodzimej kultury przede wszystkim ze względu na nasze córki, które staramy się wychowywać w duchu polskości, patriotyzmu, ale jednocześnie z dużym zrozumieniem, otwartością i tolerancją dla innych kultur. Mieszkamy przecież w Wielkiej Brytanii, nie wolno nam odcinać się od multikulturowej przestrzeni, w której przecież kształtuje się tożsamość naszych dzieci. Celebrujemy Zmartwychwstanie Jezusa, składamy hołd przy Bożym Grobie. Święconka, wspólne śniadanie, zaadoptowany zwyczaj dawania upominków od tzw. Zajączka i... spacer. W tym roku zupełnie wyjątkowy, ponieważ wokół jednej z najbardziej znanych budowli megalitycznych w Stonehenge. Pojedziemy tam po pozytywną, wiosenną energię... (śmiech!). Wolny czas sprzyja okazjom aby poznawać kraj, w który mieszkamy. Dziewczynki powinny znać Polskę, ale również Anglię, która także jest dla nich domem.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.