Prawie 35 proc. osób żyjących w związkach małżeńskich lub partnerskich bardzo wysoko oceniło swoje zadowolenie z życia – wynika z badania przeprowadzonego przez brytyjski urząd statystyczny. Na drugim biegunie znalazły się osoby po rozwodzie lub żyjące w separacji – tu „bardzo zadowolonych” znalazło się tylko 19,5 proc. Trochę lepiej jest z singlami, którzy wysoki poziom zadowolenia z życia deklarowali w 21,9 proc.
Tylko 2,8 proc. osób żyjących w związkach małżeńskich określiło swoje zadowolenie jako „niskie”, dla porównania, rozwodnicy wykazali się średnią na poziomie 10 proc. Autorzy badania zauważyli też, że na przestrzeni lat w kolejnych edycjach maleje liczba osób, które mają kogoś bliskiego, na kim mogą polegać.
- Jak to się mówi, problem jest mniejszy o połowę, gdy się nim z kimś podzielisz. Dużo w tym prawdy, bo jako istoty społeczne powinniśmy mieć kogoś do wsparcia w potrzebie. Do niezbędne do dobrego samopoczucia – mówią eksperci z ONS.
W 2014 roku 84 proc. ankietowanych w wieku powyżej 16 lat deklarowało posiadanie osoby, na której można polegać w przypadku poważnych tarapatów (partner, krewny, przyjaciel). W 2011 roku odsetek ten wynosił 86 proc.
Jednak ogólnie rzecz biorąc, mieszkańcy Wielkiej Brytanii są zadowoleni z życia, doceniają poprawę w wielu aspektach swojego życia, podoba im się spadające bezrobocie, nie narzekają na poziom przestępczości, ani na domowe budżety. – Życie mieszkańców Wielkiej Brytanii w wielu aspektach się poprawia, jednak nie wszyscy jeszcze to wyraźnie odczuwają. Wydłuża się średni czas życia w zdrowiu, rosną dochody, spada przestępczość, ale wiele osób deklaruje niezadowolenie w tym aspektach – dodają autorzy badania.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.