Lucy Powell, minister edukacji w opozycyjnym gabinecie cieni, alarmuje, że sexting, czyli przesyłanie roznegliżowanych zdjęć i filmików, staje się coraz bardziej powszechny wśród osób poniżej 16. roku życia. Powell oskarża też ekipę Camerona o „brak ochrony dla smartfonowej generacji”, czyli dzieci i młodzieży nierozstającej się ze swoimi telefonami.
Partia Pracy domaga się wprowadzenia w brytyjskich szkołach obowiązkowych zajęć z dopasowaną do poszczególnych klas wiedzą na tematy seksualne. To właśnie na tych lekcjach nauczyciele mieliby przestygać przed zagrożeniami płynącymi z sextingu. Aby ten pomysł wprowadzić w życie, najlepiej - zdaniem laburzystów – sprawić, aby lekcje PSHE stały się ustawowo obowiązkowe.
Obecnie zajęcia z edukacji seksualnej w brytyjskich szkołach są obowiązkowe dopiero w przypadku uczniów od 11 lat, jednak ta zasada nie obowiązuje w szkołach o statusie akademii. A jak niedawno pisaliśmy, resort oświaty planuje, aby do 2022 roku wszystkie szkoły ponadpodstawowe stały się akademiami -
KLIK. Dodatkowo, zgodnie z obecnym prawem, rodzice mogą w każdej chwili wypisać dziecko z lekcji wychowania seksualnego.
Politycy opozycji argumentują też, że szkolne wytyczne dotyczące programu zajęć z edukacji seksualnej nie były aktualizowane od 2000 roku, czyli od czasu zanim „smartfonowej pokolenie” przyszło na świat. Laburzyści podkreślają, że obecnie brytyjska policja notuje trzynastokrotny wzrost liczby spraw związanych z sextingiem, które dotyczą dzieci poniżej 16. roku życia.
Lawinowy wzrost tych przypadków to efekt rosnącej popularności aplikacji typu Whatsapp czy Snapchat. Coraz częściej też mówi się o tym, że młodzi ludzie masowo omijają barierę wiekową i korzystają z serwisów randkowych typu Tinder czy Grindr.
- Rosnący na niespotykaną dotąd skalę dostęp do nowoczesnych technologii sprawił, że pojawiło się zupełnie nowe ryzyko dla młodych ludzi. Dzieci dostają się do sfery dorosłych dużo szybciej i łatwiej niż kiedykolwiek. Najwyższa pora, aby rząd poprzez zmiany programowe w szkołach uwzględnił to, co się dzieje wśród najmłodszego pokolenia nierozstającego się z telefonami – mówi Powell.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.