MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/03/2016 08:42:00

27. kolejka Ekstraklasy

27. kolejka EkstraklasyPo nadrobieniu zaległości ligowych, przewaga Legii Warszawa nad Piastem Gliwice stopniała do jednego punktu. Do końca rundy zasadniczej już tylko trzy kolejki, a z terminarza wynika, że teoretycznie łatwiejsze mecze czekają gliwiczan.
Meczem kolejki tym razem można uznać spotkanie Piasta Gliwice z Podbeskidziem. Kandydujący na mistrza gospodarze ani się obejrzeli, a już przegrywali, po sprytnym strzale Japończyka, któremu pomógł rykoszet. Kilka minut później wszystko wróciło do normy, bo obrońca górali, Paweł Baranowski, wpakował wślizgiem piłkę do własnej bramki. Ale Podbeskidzie nadal pozostało w natarciu. I po godzinie gry znowu wyszło na prowadzenie - tym razem po indywidualnej akcji i strzale Józefa Piacka. Dziesięć minut przed końcem gospodarze wrócili wreszcie do gry. Josip Barosić wyrównał na 2:2. A potem w roli głównej wystąpił reprezentant Czech - Kamil Vacek. najpierw został sfaulowany w polu karnym, na raty wykorzystał jedenastkę dającą zwycięstwo Piastowi, a na koniec za faul nakładką otrzymał żółtą kartkę. Tym sposobem Piast Gliwice nadal pozostał w bliskim kontakcie z liderującą w tabeli Legią.

Legia natomiast w meczu niemal na szczycie, pokonała na wyjeździe Cracovię 2:1. Już pierwsza akcja przyniosła gościom bramkę. Nemanja Nikolić dobrym podaniem obsłużył Guilherme, który trafił celnie. Parę minut później nadzieje gospodarzy podtrzymał Erik Jendrisek, który strzałem głową wyrównał wynik. Do końca spotkania obie drużyny miały szanse bramkowe. Jednak Nikolić i Prijović mijali się z piłką, a w rewanżu Miroslav Covilo nie trafiał strzałami w bramkę. Wynik remisowy nie krzywdził żadnej ze stron, ale na pięć  minut przed końcem Igor Lewczuk podał daleko do Aleksandara Prijovića, który wyszedł na czysta pozycję i przesądził o wygranej Legii.

Airam Cabrera rozegrał świetne spotkanie przeciwko Śląskowi Wrocław. Dwoma bramkami w ostatnim kwadransie uratował remis dla Korony Kielce. Bramka wyrównująca na 2:2 padła z rzutu karnego, po kontrowersyjnym dotknięciu piłki ręką przez Toma Hateleya. Sędzia spotkania zakwalifikował to jako rozmyślne zagranie wrocławianina. Do ostatniego kwadransa Śląsk prowadził całkowicie zasłużenie 2:0, stwarzając okazje na dalsze bramki.

Ruch Chorzów strzelił w pierwszej połowie dwa gole Lechowi Poznań, ale oba nie zostały uznane. W pierwszym przypadku z powodu spalonego, w drugim - z powodu faulu w ataku. Zamiast bezpiecznego prowadzenia, gospodarze schodzili na przerwę z golem do szatni. Strzelcem okazał się Maciej Gajos - z daleka trafił w okienko bramki Ruchu. Po przerwie było już 2:0, gdy Darko Jevtić strzelił celnie z dośrodkowania Gergo Lovrencsicsa. Później nastąpiło dziesięć minut świetnej gry chorzowian uwieńczone golem Mariusza Stępińskiego i okazjami na bramkę wyrównującą. Nadzieje te przerwała kontra, po której Darko Jevtić ustalił wynik spotkania na 3:1.

Jagiellonia Białystok nieznacznie przeważała w spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Ale groźne akcje nastąpiły dopiero w drugiej połowie. Rafał Grzyb trafił mocnym strzałem w poprzeczkę górników, a wreszcie na kilka minut przed końcem Estończyk Wassiljew zdobył bramkę po strzale z dystansu. W zwycięstwie gospodarzom pomógł fakt, że goście od 66 minuty grali w dziesiątkę po usunięciu z boiska obrońcy z Łęcznej - Damiana Jakubika.

Końcówka meczu Zagłębia Lubin z Pogonią Szczecin należała do bardzo emocjonujących. Przy stanie 1:1 gospodarze w ostatniej minucie wykonywali rzut rożny, bramkarz minął się z piłką, która w olbrzymim zamieszaniu została wkopana do siatki. Sędzia jednak nie uznał gola. Tym samym utrzymał się wynika remisowy ustalony wcześniej po bramkach Rafała Murawskiego i Łukasza Piątka. Pogoń zdobyła prowadzenie, ale to Zagłębie atakowało groźniej przez cały mecz i bramkarz Dawid Kudła miał sporo pracy.

Bardzo ambitnie walczyli zabrzanie w meczu z Lechią Gdańsk. Bohaterem zespołu był z pewnością bramkarz Grzegorz Kasprzik, który wybronił kilka groźnych sytuacji (w tym dwie sam na sam, a raz pomogła mu poprzeczka) z graczami Lechii. Kiedy w drugiej połowie goście objęli prowadzenie, a na dodatek za chwilę z boiska wyleciał po czerwonej kartce Roman Gergel, wydawało się, że losy meczu zostały rozstrzygnięte. Tymczasem, pod koniec gry, jedna z niewielu kontr Górnika zakończyła się rzutem rożnym, po którym Bartosz Kopacz strzelił głową celnie do gdańskiej bramki.

Prawdziwy festiwal strzelecki miał miejsce w Niecieczy, gdzie gospodarze grali z Wisłą Kraków. Mecz przebiegał w stylu akcja za akcję, ale skuteczność była tego wieczora zdecydowanie po stronie Wisły. Pod wodzą nowego trenera, Dariusza Wdowczyka, krakowianie rozwiązali wreszcie tej wiosny worek z bramkami, co może im pomóc w walce o...utrzymanie się w Ekstraklasie.

g
Dawid Kudła - bramkarz Pogoni Szczecin

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska