Z najnowszych danych wynika, że w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii odnotowano o 30 proc. więcej przypadków przestępstw seksualnych, których ofiarami były dzieci. Zdaniem szefów policji wzrost ten w dużej mierze spowodowany jest popularnością internetu i mediów społecznościowych.
W 2015 roku w UK odnotowano ponad 45 tys. przestępstw seksualnych, średnio 124 dziennie. Prawie 11 tys. ofiar nie miało skończonych 10 lat, a w 2409 przypadkach ofiary nie ukończyły 5 lat – wynika z opracowania National Society for the Prevention of Cruelty to Children.
Internet i policja
Wzrost liczby przestępstw seksualnych wobec dzieci w UK można tłumaczyć na kilka sposobów. Pierwszy to rosnąca popularność urządzeń mobilnych z internetem oraz szerokie pole manewru dla przestępców działających online. Kolejna sprawa to rosnące zaufanie dla policji, które z roku na rok skutkuje większą liczbą zgłoszeń tego typu przestępstw.
- Obserwujemy wzrost świadomości społecznej. Coraz więcej osób decyduje się na zgłaszanie takich spraw policji. To nie jest jednak tak, że przestępstw jest więcej, bo zgłoszeń przybywa. Naszym zdaniem osób, które są skłonne do popełniania takich przestępstw wobec nieletnich nadal jest sporo, a dodatkowo nowe technologie otwierają przed nimi dodatkowe możliwości dotarcia do ofiar – mówi policjant Simon Bailey.
Policjanci są zgodni, że przełomem w zmianie świadomości społecznej była sprawa związana z Jimmym Savilem, która rozpoczęła się w 2012 roku. Od tego czasu wrosła liczba zgłoszeń, lepiej prowadzone są rejestry, nastąpił też wyraźny wzrost zaufania społecznego do policjantów zajmujących się tego typu sprawami. – Chcielibyśmy uważać, że 30-procentowy wzrost liczby zgłoszeń to tylko efekt świadomości społecznej, niestety liczba ofiar też rośnie – dodaje Bailey.
A wszystko przez internet, który dał przestępcom nowe możliwości dotarcia do nieletnich. Dzieci namawiane są do przesyłania roznegliżowanych zdjęć, kręcenia filmów czy obnażania się online. Policjanci przypominają, że jeszcze w 1990 roku w Wielkiej Brytanii krążyło około 7 tys. nieprzyzwoitych zdjęć nieletnich, podczas gdy obecnie tę liczbę szacuje się na ponad 100 milionów.
Bailey przy okazji wspomina o głośnej obecnie sprawie piłkarza Adama Johnsona, który ma trafić za kratki za seksualne kontakty z nieletnią. Wszystko zaczęło się od wymiany wiadomości przy pomocy smartfonów. – Bez tak rozwiniętej technologii mobilnej z pewnością temu człowiekowi nie byłoby tak łatwo nawiązać kontakt z 15-latką – dodaje policjant.
Mimo wzrostu zaufania do policji, zdaniem przedstawicieli organizacji społecznych, tylko jeden na osiem przypadków jest zgłaszany organom ścigania. W 80 proc. ofiarami przestępstw tego rodzaju padają dziewczynki. – Wykorzystywanie seksualne dzieci to tak naprawdę nadużycie władzy przez dorosłych. Ofiary są zastraszane i żyją w milczeniu. Źli ludzie wmawiają im, że to wszystko ich wina, a nawet jeśli komuś opowiedzą to i tak nikt im nie uwierzy. Internet dał im możliwość dotarcia do dzieci w zupełnie nowy sposób – mówi Alan Wardle z NSPCC.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Brytyjska policja informuje o rosnącej liczbie przestępstw seksualnych wobec dzieci. Niestety, przestępcom w tym procederze bardzo pomagają nowoczesne technologie.
