MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

08/03/2016 08:10:00

26. kolejka Ekstraklasy

26. kolejka EkstraklasyLegia Warszawa zwiększyła przewagę nad pozostałymi zespołami z czołówki i pewnie zmierza do zwycięstwa w rundzie zasadniczej Ekstraklasy. Ruch Chorzów w dramatycznych okolicznościach odebrał zwycięstwo Pogoni w Szczecinie.

Ostatni w tabeli Górnik Zabrze napędził sporego stracha Legii w Warszawie. Napastnik zabrzan, Sebastian Steblecki, najpierw trafił w poprzeczkę, a później błyskawicznym strzałem zdobył prowadzenie po podaniu Jose Kante. Zanosiło się więc na sensację, ale w ostatniej minucie pierwszej połowy wyrównał Adam Hlousek, z dośrodkowania Ondreja Dudy. W drugiej połowie emocji było już zdecydowanie mniej, Legia zgodnie z planem kontrolowała przebieg meczu, wygrała i umocniła się na pozycji lidera.


Emocje do końca zapewnił natomiast wyjazdowy pojedynek Piasta Gliwice z Wisłą Kraków. Goście przeprowadzili akcję bramkową tuz przed przerwą. Kamil Vacek wykonał rajd prawą strona boiska i dokładnym podaniem obsłużył Josipa Barisicia, który strzelił gola. Wyrównanie padło w końcówce drugiej połowy, a zapewnił je strzałem z dystansu Boban Jović. Wisła miała wielką szansę na odniesienie zwycięstwa. W ostatniej minucie meczu w polu karnym Piasta sfaulowany został Arkadiusz Głowacki. Rzut karny egzekwował Paweł Brożek, ale strzeloną przez niego piłkę wyłapał Jakub Szmatuła.

Derby Dolnego Śląska zakończyły się wyjazdowym sukcesem Zagłębia Lubin. Wynik został ustalony już w pierwszym kwadransie gry. Najpierw do nieco bezpańskiej piłki plątającej się poza polem karnym Śląska dopadł Łukasz Piątek i juz w 2 minucie zdobył gola. Niecały kwadrans później drugą bramkę, po szybkiej kontrze, dołożył Jarosław Kubicki.

Termalica po odprawieniu Legii Warszawa w poprzedniej kolejce z bagażem trzech bramek, znowu wygrała! Tym razem na wyjeździe z Górnikiem Łęczna. Goście zdobyli gole kilka minut przed przerwą i kilka minut po niej, czym skutecznie wybili z koncepcji gospodarzy. Dopiero w końcówce ambicja graczy z Łęcznej została nagrodzona. Bartosz Śpiączka zdobył bramkę kontaktową w 87 minucie. Chwile później była szansa na wyrównanie. Jednak po groźnym strzale Jakuba Świerczoka bramkarz Termalicy - Krzysztof Pilarz - nie dał się zaskoczyć.

Piłkarski cios za ciosem wymierzali sobie piłkarze w meczu Podbeskidzia i Korony Kielce. Akcji było dużo, ale bramek mało. Podbeskidzie wyszło na prowadzenie po strzale Marka Sokołowskiego w poprzeczkę i skutecznej dobitce Mateusza Szczepaniaka. Później częściej atakowali goście. Ich starania przyniosły efekt na kilka minut przed końcem meczu, po strzale Michała Przybyły.

Żadnych szans nie dała Lechia Gdańsk Jagiellonii Białystok, zdobywając pięć bramek. Hat trick w tym spotkaniu zaliczył niegdysiejszy gracz Śląska Wrocław - Flavio Paixao, strzelając bramki na początku meczu, w ostatniej minucie pierwszej części i na chwilę przed zakończeniem spotkania. Jagiellonia podjęła walkę tylko przez kilka minut drugiej połowy, przy stanie 0:3. Efektem był gol Fedora Cernycha. Jednak pięć minut później drużynę osłabił Jacek Góralski, który ujrzał czerwoną kartkę. Od tego momentu losy meczu pozostały rozstrzygnięte.

W Poznaniu jaki pierwszy do bramki trafił w siódmej minucie Bartosz Kapustka, po skrzydłowej akcji Mateusza Cetnarskiego. Cracovia jednak nie opanowała pola gry. Już minutę później w zamieszaniu podbramkowym Darko Jevtić wyrównał stan meczu. Lech przeważał nadal i stworzył sobie więcej okazji strzeleckich. Jokerem okazał się Maciej Gajos, który został wprowadzony na boisko w 82 minucie, a na trzy minuty przed końcem zdobył decydującą bramkę.

Niezwykłych emocji dostarczył mecz Pogoni Szczecin z Ruchem Chorzów. Już dwie pierwsze akcje zakończyły się bramkami dla każdej ze stron. Później również okazji nie brakowało, ale swoją wykorzystała tylko Pogoń - po podaniu Łukasza Zwolińskiego gola zdobył Takafumi Akahoshi. Na drugą połowę gospodarze wyszli z jednobramkowym prowadzeniem, ale oto w 60 minucie w polu karnym został sfaulowany napastnik Ruchu - Mariusz Stępiński. Poszkodowany strzelił jednak z 11 metrów w słupek i kibice Pogoni odetchnęli z ulgą. Nie na długo jednak. Kwadrans później Mariusz Stępiński upadł w polu karnym drugi raz, a tym razem sprawcą faulu był bramkarz Pogoni - Jakub Słowik. Sędzia musiał usunąć go z boiska, a wprowadzony do braki Dawid Kudła został pokonany przez Patryka Lipskiego. Ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania na kilka minut przed końcowym gwizdkiem.

f
Jakub Szmatuła - uratował w ostatniej minucie jeden punkt dla Piasta Gliwice w meczu z Wisłą Kraków
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska