GLASGOW
Wolfgang Tillmans, wystawa w Gallery of Modern Art (GoMA), 19 lutego – 7 sierpnia 2016, wstęp wolny

Jego fotografie przedstawiają wycinki scen codziennego – choć czasem zaskakującego – życia; urywki, fragmenty, przedmioty, przypadkowe martwe natury, ludzi – bez tabu. Wolfgang Tillmans, wybitny współczesny artysta fotograf, twierdzi, że robi zdjęcia po to, by „zobaczyć świat”. Patrząc na te obrazy, my oglądający podlegamy subiektywnemu spojrzeniu ich autora i dostrzegamy piękno oraz brzydotę, wykadrowane w intrygujące, a nawet szokujące sceny; często jeszcze przybierające na sile przez nieoczekiwane zestawienia.
Tillmans od ponad dwóch dekad eksploruje swoje medium, eksperymentując z jego możliwościami i poszerzając wciąż jego granice. Tworzy obrazy fotograficzne za pomocą wszelkich technik: poczynając od szybkich migawkowych ujęć przyjaciół, przez abstrakcyjne obrazy wykonane w ciemni bez użycia aparatu, po prace stworzone za pomocą kserokopiarki.
Na wystawie w GoMa zaprezentowane zostały obrazy – po raz pierwszy wykonane przez Tillmansa za pomocą aparatu cyfrowego! – z najnowszego cyklu zatytułowanego „New World”. Tym razem zamiast zdjęć autorefleksyjnych, skoncentrowanych na autorze i jego otoczeniu, otrzymujemy fotograficzny dokument naszych czasów z podróży po Ziemi Ognistej, Tasmanii, Arabii Saudyjskiej i Papui Nowej Gwinei. Choć z pozoru afabularne i jakby się mogło wydawać niewiele mówiące, za sprawą splotu abstrakcji i fanatycznego wręcz przywiązania ich twórcy do detali, fotografie te okazują się budować misterną sieć wzajemnych relacji.
Dominika Miakisz, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.