Autor książki „Charlie i fabryka czekolady”, był nie tylko pisarzem, ale też szpiegiem w Ameryce, pilotem myśliwca, wynalazcą i historykiem czekolady. Wśród naszych propozycji na weekend polecamy wystawę o życiu Roalda Dahla, ale nie tylko…
Wyjątkowym aspektem tej wystawy jest fakt, że do jej stworzenia przyczynili się niezależni kolekcjonerzy, którzy odpowiedzieli na ogłoszenie galerii, poszukującej prac Johna Bratby’ego (akcja „Bring a Bratby”, październik 2015 r.). Ten malarz, określany enfant terrible brytyjskiej sceny artystycznej lat 1950–60, był podobno tak płodnym artystą, że pewnego razu osiągnął rekord pięćdziesięciu pięciu obrazów w osiemnaście dni. Inspiracji do malowania nie szukał daleko; tematami jego prac stawały się przedmioty codziennego użytku, takie jak sitka, łyżki, kosze na śmieci, butelki po piwie czy kuchenny zlewozmywak. Bratby zapoczątkował w ten sposób nurt nazywany „kitchen sink realism”, który jednak nie spotkał się ówcześnie z uznaniem krytyków. Prace malarza rozproszyły się w kolekcjach prywatnych, należących do wielu miłośników jego sztuki, w tym między innymi samego Paula McCartneya. Jerwood Gallery udało się zgromadzić je ponownie we wspólnej wystawie, poszerzonej o osobiste listy, fotografie i pamiątki z pracowni Bratby’ego, a także wspomnienia o artyście przytoczone przez przyjaciół i sąsiadów.