Mecz w Niecieczy rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami, od przewagi Legii. Po strzale Nikolića gospodarzy przed utratą bramki uratowała poprzeczka. Wkrótce jednak obrona Legii popełniła niewymuszony błąd i Wojciech Kędziora strzelił gola dającego prowadzenie. Kilka minut po przerwie defensywę gości zaskoczył Patrik Misak i zrobiło się 2:0! I nie koniec na tym, bo to gospodarze mieli kilka świetnych okazji do podwyższenia wyniku. Legia nie pozostawała dłużna, groźnie strzelali Adam Hlousek i Artur Jędrzejczyk. Ostatni akcent meczu należał do Dawida Plizgi, który w doliczonym czasie gry wykorzystał sytuację sam na sam z Arkadiuszem Malarzem ustalając sensacyjny wynik na 3:0.
Podbeskidzie prowadziło wyrównany mecz z Górnikiem Łęczna. Na kilka minut przed końcem doskonałą szansę na zdobycie gola miał obrońca Górnika - Łukasz Mierzejewski. Trafił jednak piłką w słupek. W samej końcówce i w doliczonym czasie gry padły dwie bramki dające bielszczanom drugie ligowe zwycięstwo w ciągu kilku dni.
W Lubinie błysnął formą Filip Starzyński, który tuż po przerwie, po samodzielnej akcji, strzałem z daleka zdobył bramkę i rozstrzygnął losy meczu z Lechią Gdańsk. Gospodarze przeprowadzili więcej groźnych ofensywnych akcji w całym meczu i wygrali zasłużenie, choć minimalnie.
Ruch Chorzów bardzo się starał, by wygrać na własnym boisku z Cracovią i prowadził po pierwszej połowie 2:1. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zdecydowanej zmianie, ale nastąpiły trzy fatalne minuty dla gospodarzy. Najpierw Mateusz Cetnarski wyrównał stan meczu, a chwilę później będący w zainteresowaniu Adama Nawałki Damian Dąbrowski zdobył zwycięską bramkę dla Cracovii.
Dobry mecz w Zabrzu rozegrali Szymon Pawłowski i Dawid Kownacki. Gracze Lecha podzielili się łupem bramkowym. Najpierw strzelił Kownacki z podania Pawłowskiego, a później strzelił Pawłowski, dobijając strzał Kowanckiego. Górnik nie był w tym meczu w stanie stworzyć zagrożenia pod bramką Jasmina Burića. W końcówce meczu Pawłowski zderzył się głową z obrońcą Gornika - Bartoszem kopaczem i trafił wprost z murawy do szpitala.
Bez wielkich emocji zakończyło się spotkanie Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin. Gospodarze szybciej ruszali się po boisku, ale niewiele z tego wynikało. Pogoń chowała się za podwójna gardą i z rzadka kontratakowała. W całym meczu trudno byłoby doliczyć się poważnego zagrania w światło bramki z obu stron.
Z powodu złego stanu murawy po opadach deszczu i śniegu, odwołane zostały mecze Koroy Kielce z Wisłą Kraków i Piasta Gliwice ze Śląskiem Wrocław. Spotkania te odbędą się 8 marca.
Stanisław Czerczesow został zaskoczony przez rywali z podtarnowskiej wsi. Legia przegrała z Termalicą 0:3, ale utrzymała się na pozycji lidera tabeli (fot. Paweł Śrutwa).
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.