25. spotkanie z poezją zorganizowane przez Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie, Ognisko Polskie oraz MHM Software miało miejsce właśnie w progach polskiego domu na Kensingtonie, tego w którym dawniej spotykały się ikony polskiej emigracji...
To właśnie w Ognisku Polskim, pod hasłem „Zawsze kiedy chcę żyć krzyczę...”, odbyło się wydarzenie poświęcone twórczości Haliny Poświatowskiej – znanej i popularnej poetki, w której utworach miłość i śmierć tworzą dialog, wydają się nie móc istnieć oddzielnie stając częścią ludzkiej egzystencji. Każdej, nawet tej, w której miłości brak. „Ile razy można umrzeć z miłości”, pyta poetka w jednym ze swoich wierszy, po to aby zaraz w kolejnym wyznać: „ Żarłocznie moje usta w twoje usta, a ręce zaplątane w korzenie włosów. Moje palce w twoje palce...” i zapytać „Nie wiem co kocham bardziej – Ciebie – czy tęsknotę za tobą”?
Miłość i śmierć na przemian przeplatała się w utworach Poświatowskiej
Poświatowska nie pisała jednak tylko o miłości, chociaż o taki wniosek można by się pokusić słuchając prezentowanych w Ognisku utworów. To prawda, że wierszy opartych o tęsknotę, erotyków i utworów pełnych najintymniejszych wyznań najwięcej odnajdujemy w jej dorobku, ponieważ ta tematyka była jej najbliższa, ale nie obce jej były również sztuka i nadzieja na lepsze życie. Określana zanadto kochliwą, wrażliwą, chorowitą niezbyt szczęśliwą, ale obdarzoną niezwykłym talentem, wspominali twórcy spotkania i publiczność, której literatura Poświatowskiej była znana i bliska. – Zaskakująca jest świeżość i interpretacja tych utworów. Pamiętam czasy, kiedy słuchaliśmy Poświatowskiej wiele lat temu, dzisiaj znów jest mi bliska. A milczenie jest też potwierdzeniem słuszności takich spotkań – mówił Jurek Jarosz.
– To jest spotkanie z prawdziwą sztuką na maleńkiej płaszczyźnie, malutkiej scenie. To dla mnie prawdziwy cukierek literacki – powiedziała Ewa Kwaśniewska.
Młodość, wrażliwość i miłość tętniła z prezentowanych utworów poetki
Program przygotowali Katarzyna Bzowska oraz Janusz Guttner, przy klawiszach mogliśmy usłyszeć Anitę Łazińską, a wybrane wiersze deklamowali Agnieszka Panasiuk, Kasia Paradecka i Janusz Guttner.
Małgorzata Bugaj-Martynowska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.