MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

29/02/2016 11:28:00

10 lat kryzysu po „Brexicie”

10 lat kryzysu po „Brexicie” Rząd Davida Camerona przedstawił raport zawierający obraz Wielkiej Brytanii po opuszczeniu UE.  Jak łatwo się domyślić, jest on dość ponury, a „Brexit” ma się odbić negatywnie na życiu milionów mieszkańców Wysp.
To pierwsze oficjalne opracowanie rządowych ekspertów. Co się więc stanie, jeśli Wielka Brytania faktycznie wyjdzie z Unii Europejskiej? Przede wszystkim takie „wyjście” to nie jest łatwa i prosta sprawa. Eksperci podkreślają, że ustalenie prawnych zasad funkcjonowania podstawowych sektorów  działalności państwa, a także renegocjacje umów handlowych, politycznych i sąsiedzkich zajmie przynajmniej 10 lat.

W tym czasie „Brexit” będzie niezwykle mocno odczuwalny przede wszystkim w takich sektorach gospodarki,jak rolnictwo, przemysł motoryzacyjny czy w branży finansowej. To właśnie dlatego eksperci powtarzają, ze wyjście UK z UE negatywnie wpłynie na życie wiele milionów Brytyjczyków.

Bolesne konsekwencje

Autorzy raportu skupili się na praktycznych skutkach „Brexitu”. Wyliczają więc, że taka zmiana uderzy przede wszystkim w rynek finansowy, inwestycyjny, należy się też spodziewać ostrych wahań wartości funta. Nie zapominają też o blisko 2-milionowej grupie imigrantów, z których większość ma obecnie prawa socjalne i dostęp do służby zdrowia. Po „Brexicie” nie będzie to już takie oczywiste.

Eksperci Camerona stanowczo twierdzą, że wyjścia Wielkiej Brytanii z UE nie uda się przeprowadzić w ciągu dwóch lat, a o takim czasie mówią unijne dyrektywy. Przypominają, że głosowanie w referendum nie będzie końcem, a dopiero początkiem długiego i skomplikowanego procesu. „Referendum może być początkiem długich dziesięciu lat niepewności” – czytamy w raporcie, do którego dotarł „Guardian”.

10 lat to czas, w którym Wielka Brytania przeprowadziłaby formalne wyjście z unijnej wspólnoty, a także wynegocjowała odpowiednie zapisy w ogromnej ilości nowych umów regulujących handel, współpracę graniczną, polityczną i wojskową nie tylko z Unią Europejską, ale na przykład też z USA.

Argumenty zwolenników wyjścia z UE

Tymczasem zwolennicy “Brexitu” oskarżają ekipę Camerona o prowadzenie kampanii mającej na celu wystraszenie Brytyjczyków myślących o głosowaniu za wyjściem UK z UE. Twierdzą wręcz, że rząd rozpoczął akcję „Project Fear”, którego celem jest podkreślanie czarnej wizji Wielkiej Brytanii poza wspólnotą. Ich zdaniem Wielka Brytanii dużo gorzej wyjdzie na pozostaniu w UE. A wielkie ostrzeżenia rządowych ekspertów porównują do raportów publikowanych podczas dyskusji, w której zastanawiano się czy kraj powinien przyłączyć się do strefy euro.

Minster Iain Duncan Smith, który w ostatnim czasie dał się poznać jako krytyk Camerona, zwraca uwagę, że Wielkiej Brytanii bardziej od „Brexitu” zagraża kryzys związany z uchodźcami. – Rządowa kampania straszenia przed „Brexitem” chce nas przekonać, że jesteśmy zbyt małym państwem, które musi się trzymać Unii Europejskiej. A przecież nasza kraj to światowa potęga – mówi Iain Duncan Smith.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska