MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/01/2016 17:04:00

Szukając szczęścia można całe życie przeżyć nieszczęśliwie

z Adamem Nowakiem, wokalistą i gitarzystą zespołu Raz, Dwa, Trzy rozmawia Sławek Orwat


- Jedni zaliczają was do nielubianej przez ciebie szufladki pod nazwą poezja śpiewana, inni widzą was jako zespół rockowy. W Poznaniu przed trzema laty wyraziłeś się w tym temacie jasno: "Zamiast robić poezje śpiewaną, lepiej śpiewać dobre piosenki. Piosenka jest sztuką mniejszą która czasem wiele może." Kazik Staszewski powiedział mi kiedyś następujące słowa: "Znam tylko jedną piosenkę, która była siłą sprawczą, żeby zmienić system polityczny. Było to w Portugalii podczas Rewolucji Goździków w 1974 roku, kiedy to na sygnał piosenki Zeca Afonso - Grândola, Vila Morena... Dla wojska był to sygnał, aby iść i obalić dyktaturę następcy Salazara - Caetano." Co dokładnie masz na myśli mówiąc, że piosenka czasem, wiele może?

Adam Nowak:
A śpiewane przez Kaczmarskiego “Mury”? Nie była ta piosenka siłą sprawczą? Nie sprawiła ta piosenka czegoś w dłuższym może okresie? Wydaje się, że tak. Orzeczona została w cytowanej odpowiedzi Kazika spektakularność możliwości piosenki. Piosenka ma wpływ na mentalność. Dlatego źli ludzie nie powinni umieć pisać piosenek. Wiadomo zaś, że czasem jesteśmy, źli, a czasem dobrzy. Inaczej. Postępujemy dobrze. Czasem źle. Inteligencja nie wystarczy do napisania dobrej szlachetnej, poruszającej najgłębsze emocje piosenki. W mniej spektakularnym wymiarze piosenki mogą być jak krople wody drążące skałę. Są twórcy, którzy marzą o wspomnianej spektakularności, bo ta dawałaby im szansę na przejście do historii. Wiesz: podręczniki, tablice na pomnikach, cytaty w encyklopediach... To dla niektórych bardzo łechcące. Na temat piosenki zresztą polecam bardzo ciekawą pozycję “Apologia piosenki” Joanny Maleszyńskiej. Wielce pouczająca lektura dotycząca historii piosenki, jej funkcji, użytkowości, możliwości sprawczych. Treść sączona z melodią do ucha potrafi wywołać u niektórych kompletnie nieprzewidywalne reakcje. Bliska jest mi zasada użytkowości piosenki. Oprócz tego, że może być piosenka sama dla siebie czymś skończonym, pięknym, dobrym, czasem trudnym, chropowatym, to oprócz tego, żeby zachować jak najdalej idącą pokorę twórcy/wykonawcy wobec piosenki, to sama piosenka może służyć. To jej zachwycające piękno. Opowieść o moim/czyimś doświadczeniu może być pomocna komuś innemu. Piosenka może naprawdę dużo. Dużo dobrego i dużo złego. Wybrałem opcję pierwszą, bo lubię dawać i lubię poruszać. Może jako oksymoron, czyli sceptyk pełen nadziei, czy spokojnie intensywny człowiek mogę wykorzystywać tę cechę do poruszania wrażliwości innych. Tych, którzy słyszą i słuchają i dokonują zwrotu w postaci dobrych, potrzebnych emocji. Tak mógłbym widzieć siebie. A gdybym nie zajmował się tym co robię od dwudziestu pięciu lat, byłbym tak samo intensywny w innych dziedzinach. Taki chip od losu. Intensywność jest potrzebna.

- Basista Mirosław Kowalik i perkusista Jacek Olejarz stworzyli jedyną tak grającą sekcję rytmiczną w Polsce, co z czasem stało się waszym znakiem rozpoznawczym. Czy taki swingująco-latynsoki nazwałbym sposób grania był jednym z filarów podczas zakładania zespołu, czy też wykrystalizował się dopiero w trakcie prac nad repertuarem?

Adam Nowak:
Będzie im miło, że zauważyłeś ich rozwój. Myślę, że to wynik pracy, talentu, rozumienia, poszukiwania. Słuchania się nawzajem. Rozmów. Taka wymienna zasada. Zanim pogramy - pogadajmy. Zamiast gadania - zagrajmy. Bycia gotowym poprzez pracę na improwizację. Umiejętność odnalezienia siebie jako jednego z elementów maszyny zespołowej z nieustannie włączoną czujką sprawdzającą, czy ego nie wyskakuje za bardzo. A wierz mi, że przy nieustannym aplauzie, który jest nam ofiarowany przez słuchaczy czujki takie powinny być pozakładane w busie, garderobach, pokojach hotelowych, domach, prywatnych samochodach, restauracjach do których chodzimy czasem. Wszędzie. Nawet pod skórą. Bardzo łatwo dać się ponieść i zbudować swoją za dużą wartość opartą na poklasku. A jakaś tajemnica tkwi w tym, żeby wartość naszą jako kolegów grających w jednym zespole była budowana osobiście, dyskretnie, intymnie, w odosobnieniu od zgiełku sceny, popularności, aplauzu. Te ostatnie elementy są wynikiem zbudowanej, wypracowanej, osiągniętej wcześniej wartości opartej na szlachetnych cechach, cnotach, których istnienie każdy sam powinien dostrzec zanim wyjdzie na scenę. Tworzysz i grasz dlatego, że jesteś tym kim jesteś. Czy odwrotny mechanizm nie niósłby niebezpieczeństw?

BUCH FEST 2016 - PROMOCJA!

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska