Przechodzący przez Atlantyk Frank to już trzeci, po Ewie i Desmondzie sztorm, który dotknie w grudniu mieszkańców UK. Najnowsze prognozy potwierdzają, że już dziś w północnej Anglii, Irlandii Północnej i Szkocji należy się spodziewać kolejnych intensywnych opadów deszczu i gwałtownych wichur.
Met Office wydało kolejne ostrzeżenie powodziowe, m.in. dla Croston w Lancashire, gdzie mieszkańcy nie zdążyli jeszcze się uporać z powodziowymi szkodami sprzed kilku dni. Alarmy wszczęto też w północnej Anglii, Walii i Szkocji. Grunt na większości tych obszarów jest już mocno nasiąknięty wodą, więc kolejne opady sprawiają ogromne ryzyko kolejnych powodzi.
W Szkocji nadal bez prądu pozostaje około 5,5 tys. gospodarstw domowych. W Irlandii Północnej również część domostw czeka na przywrócenie zasilania, notowane są opóźnienia w ruchu lotniczym, a powalone drzewa utrudniają kierowcom poruszanie się po drogach. W North Lancashire żołnierze ewakuowali mieszkańców okolic mostu w Tadcaster, który się zawalił. Wzmogło to ryzyko wylania rzeki, a także eksplozji gazu.
Policjanci z York informowali z kolei o szabrownikach, którzy próbują okradać domy ewakuowanych mieszkańców. Cały czas trwają prace zmierzające do przywrócenia zasilania w różnych częściach Wielkiej Brytanii – w Irlandii Północnej czekają na to właściciele blisko 20 tys. nieruchomości.
Prędkość wiatru prognozowana na dziś ma przekroczyć 129 km/h. Meteorolodzy spodziewają się opadów deszczu na poziomie 80-120 mm – przede wszystkim w Kumbrii, a także środkowej i południowej Szkocji. Poziom rzek Dumfries i Galloway będzie się znacząco podnosił.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.