Mijający rok to niewątpliwie czas ożywienia dla brytyjskiej gospodarki. Nikt nie pamięta o kryzysie, wszystkie wskaźniki wyglądają pozytywnie, nic więc dziwnego, że wzrosła również konsumpcja. A to z reguły wiąże się z tym, że chętniej się zadłużamy.
Z najnowszych danych Office for Budget Responsibility wynika, że brytyjskie społeczeństwo na dobre przeszło z modelu oszczędzania do trendu zadłużania się. Jeszcze w roku 2010 mieszkańcy Wysp dużo chętnie oszczędzali i lokowali środki w bankach. Dziś poziom zadłużenia sięga już 40 mld funtów i wywołuje uzasadnione obawy części ekonomistów.
Powtórka z przeszłości?
Opozycja już alarmuje, że nieodpowiedzialne zadłużanie się może doprowadzić do poważnych problemów, na przykład w momencie gwałtownego wzrostu stóp procentowych. Politycy Partii Pracy przypominają też, że w 2008 roku, tuż przed wybuchem światowego kryzysu, poziom zadłużenia mieszkańców Wielkiej Brytanii był równie wysoki jak teraz.
- Widać, że niestety George Osborne liczy na miliony brytyjskich rodzin, które będą się dalej zadłużać, po to, aby kanclerz mógł zrealizować swoje cele wzrostowe. To dość ryzykowna strategia ze strony kanclerza, bo w ten sposób na dłuższą metę nie pomaga to Brytyjczykom, a wręcz im to szkodzi. Gdy stopy zaczną rosnąć, zaczną się dramaty ze spłacaniem długów. Oczywiście każde społeczeństwo potrzebuje dostępu do kredytów i możliwości pożyczenia kapitału na przykład na cele inwestycyjne. Jednak Osborne powinien poszukać innych możliwości zrównoważenia wzrostu gospodarczego – mówi Seema Malhotra, minister skarbu w gabinecie cieni.
Również były minister biznesu, Vince Cable, przestrzega, że Wielka Brytania „wraca do starych i niestety skompromitowanych metod osiągania wzrostu gospodarczego”. – Znowu jesteśmy na fali wzrostu, szkoda tylko, że jest on w dużej mierze napędzanym kredytami indywidualnymi. Patrząc na inne wskaźniki, jak m.in. słaby wynik zewnętrznego deficytu, widać, ze rząd wraca do sprawdzonych technik, które niestety już kiedyś okazały się zawodne – mówi Cable.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.