Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk już w przyszłym tygodniu zwoła pierwsze z planowanych spotkań z udziałem brytyjskiego premiera i 27 jego odpowiedników z poszczególnych państw członkowskich. Tymczasem Tusk wysłał wszystkim zainteresowanym raport odnoszący się do przedłożonych miesiąc temu przez Camerona propozycji zmian.
„Poczyniliśmy duże postępy. Nadal mamy do rozwiązania kilka fundamentalnych spraw, które nas różnią, czyli przede wszystkim sprawa świadczeń socjalnych i zasady swobodnego przemieszczania się. Mam nadzieję, że po przyszłotygodniowym spotkaniu będziemy w stanie przygotować konkretne i uzgodnione zapisy, które sfinalizujemy w lutym przyszłego roku” – napisał Tusk.
Kość niezgody – świadczenia dla imigrantów
Wiele europejskich rządów jest gotowych na ustępstwa po to, aby zatrzymać Wielką Brytanię w Unii. Tusk nie ukrywa, że główną kością niezgodny są żądania Camerona dotyczące ograniczeń dla imigrantów, w tym przyjezdnych z UE. Brytyjski premier chce, aby obejmował ich czteroletni okres karencji w dostępie do pełnych świadczeń socjalnych.
Na razie Cameron i jego ludzie zapewniają, że będą się twardo trzymać swoich propozycji. Tymczasem liderzy biedniejszych państwa unijnych, zwłaszcza ze wschodu Europy, argumentują, że propozycje Camerona oznaczają nielegalną dyskryminacje obywateli UE i podważają fundamentalne prawa mieszkańców wspólnoty.
„Wszystkie strony w tych rozmowach chcą porozumienia i znalezienia najlepszego rozwiązania. Jednak wielu liderów uznaje niektóre wymagania Davida Camerona za bardzo trudne do zrealizowania” – dodaje w liście Tusk, dając do zrozumienia, że proponowane zmiany w dostępie do świadczeń socjalnych są „najbardziej delikatnym tematem”. Tusk dał do zrozumienia, że Bruksela rozumie brytyjską chęć walki z nadużyciami ze strony nieuczciwych imigrantów, jednak dość jasno pokazuje, że nie ma zgody na 4-letni czas karencji w dostępie do benefitów.
„Nie ma obecnie zgody na sytuację, w której imigranci z UE przybywający do Wielkiej Brytanii przez cztery lata pracując wspierają brytyjską gospodarkę i budżet, jednocześnie nie mogąc korzystać z powszechnych świadczeń socjalnych” – pisze były polski premier.
Reakcją była dość stonowana wypowiedź rzeczniczki Camerona. – Sprawa ta z pewnością stanie się przedmiotem rozmów podczas przyszłotygodniowego spotkania w Brukseli. Nasza propozycja to sposób na rozwiązanie problemu skuteczniejszego kontrolowania imigracji z UE do UK. Będziemy nadal analizować różne możliwości. Jesteśmy otwarci na dyskusję – zapewnia.
Problem w tym, że nikt tak naprawdę nie wie, na ile elastyczny może być w tej sprawie Cameron. Tusk zasugerował, że pewne zmiany dotyczące świadczeń socjalnych mogą być możliwe. A rzeczniczka Camerona dodaje: - Potrzebujemy wprowadzenia zmian we wszystkich czterech obszarach, które opisaliśmy.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Wszystko wskazuje na to, że w lutym przyszłego roku dojdzie do sfinalizowania umowy, dzięki której Wielka Brytania pozostanie w Unii Europejskiej. Będzie to finał starań Davida Camerona, jednak już dziś Bruksela daje mu do zrozumienia, że może liczyć na wiele ustępstw, poza ograniczeniami wobec imigrantów.
