Śmiertelne ofiary i powodzie - skutki sztormu Desmond
Dwie śmiertelne ofiary, 45 tys. gospodarstw bez prądu, powodzie, podtopienia i utrudnienia komunikacyjne – to skutki sztormu Desmond, który od weekendu szaleje nad Wielką Brytanią.
W wyniku silnych wichur i obfitych opadów deszczu najbardziej ucierpiały północno-wschodnie regiony Anglii. Od samego rana pogotowie energetyczne przywraca prąd, ale nadal bez elektryczności pozostaje ok. 33 tys. gospodarstw domowych.
Z danych BBC wynika, że zalanych zostało ok. 5,2 tys. domostw i w wyniku sztormu dwie osoby poniosły śmierć. W rzece w Cumbrii wyłowiono zwłoki męskie, a drugie ciało zostało znalezione w Irlandii Północnej.
Ponadto:
- W Anglii i Walii obowiązuje ponad 100 ostrzeżeń i alertów powodziowych (z czego 16 poważnych), a w Szkocji – 20.
- 11 szkół w Kumbrii nadal we wtorek będzie zamkniętych.
- Odwołano kurs pociągów między Anglią i Szkocją przez Preston, wyłączono z ruchu również drogi na obszarach, które najmocniej ucierpiały w wyniku sztormu
Do Carlisle w hrabstwie Kumbria, gdzie woda zalała ponad 3 tys. gospodarstw, przyjechał premier David Cameron. Przyjrzał się stratom spowodowanym przez żywioł, odwiedził kilka domostw i obiecał, że rząd podejmie działania mające na celu lepsze przygotowanie regionu przed tego typu żywiołami