
Książka Daviesa "Szlak nadziei" to bogato ilustrowany album, który autor określa panoramą przeżyć 120 tysięcy „Andersowców” – żołnierzy i cywili. Brytyjska promocja książki oraz spotkanie z autorem odbyły się w Londynie.
Spotkanie z Normanem Daviesem zorganizowane pod patronatem Biblioteki Polskiej miało miejsce w Sali Malinowej Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w londyńskiej dzielnicy Hammersmith i wpisało się w cykl spotkań z historykami, pisarzami, wydawcami, które stanowią część misji Biblioteki Polskiej, nad którą pieczę sprawuje dyrektor instytucji, dr Dobrosławy Platt.
Dwie cechy, dzięki którym książki Normana Daviesa na długo zostają w pamięci, to ogromna wiedza historyczna oraz narracyjny sposób opowiadania
– Norman Davies w swoich publikacjach porusza interesujące tematy i w ciekawy sposób opowiada na temat historii Polski, i nie tylko. W książce, której dzisiaj poświęcone jest spotkanie, Davies w kompleksowy sposób opowiada historię o ludziach, którzy zostali zesłani, a potem razem z Armią generała Andersa przeszli ogromną drogę, 12,5 tys. km. Wędrowali przez 1334 dni – mówiła dr Dobrosława Platt - Profesor w swojej publikacji prowadzi nas poprzez historię, opowiada ją nie tylko słowami historyka, ale szkicuje ogólną charakterystykę ziem, które przemierzali ci ludzie oraz sprowadza głos tych ludzi cytując fragmenty pamiętników. W „Szlaku nadziei” Davies również cytuje znane osoby brytyjskiej Polonii, m.in. Eugenię Maresch, spod której pióra ukazała się publikacja „Katyń 1940” oraz Zbigniewa Siemaszkę, autora biografii gen. Władysława Andersa. Autorzy tych publikacji byli obecni na spotkaniu z Malinowej. – Otrzymaliśmy polifoniczne dzieło, które organizuje narrator i historyk – podsumowywała Platt.
Norman Davies ma wielu fanów wśród Polaków na Wyspach
Narracja utkana z dramatów
120 tysięcy polskiej ludności stawiło się na wezwanie generała Andersa przemierzając tułaczy szlak przez trzy kontynenty. Droga przez mękę, pod osłoną szalejącej wojny, prowadziła ku ocaleniu, ale zanim miałoby ono nastąpić, przed zesłańcami był marsz poprzez Iran, Irak, Egipt, Palestynę aż Włoch. Po drodze armia Andersa organizowała Polakom szkoły dla dzieci, młodzieży i oficerów, brała udział w wielu bitwach, których symbolem stało się Monte Cassino. Publikacja Davisa opisuje jeszcze jeden i to w dodatku niezwykły rozdział II wojny światowej, a opatrzona fotografiami m.in. Janusza Rosikonia, relacjami świadków, niepublikowanymi wcześniej materiałami archiwalnymi oraz współczesnymi mapami i dokumentami bierze początek relacji tułaczych historii we wrześniu 1939 roku. Ten celowy zabieg rozpoczęcia opowieści przez autora zbiega się z początkiem II wojny światowej. Autor argumentuje ten zabieg obowiązkiem wyjaśnienia, dlaczego setki tysięcy Polaków zostało wywiezionych na Syberię i do innych terytoriów ZSRR.
– Legiony straconego świata, tak również mówię o tej książce, ponieważ Brytyjczycy i Amerykanie przeważnie uważają, że II wojna światowa rozpoczęła się od najazdu Hitlera na Polskę, ale nie mówią lub nie wiedzą o tym, że atak był podwójny: z Zachodu i ze Wschodu. I to stanowi początek odysei, która jest tematem naszego spotkania. W książce chciałem pokazać różnorodność ludzi, którzy znaleźli się pod wodzą Andersa oraz towarzyszący im wachlarz uczuć i przeżyć podczas wieloletniej wędrówki – mówił Davies.
Na spotkanie z historykiem Malinowa okazała się być zbyt ciasna...

Tekst i fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.