W pierwszym ataku na pozycję tzw. Państwa Islamskiego w Syrii wzięły udział cztery myśliwce Tornado, które wystartowały z brytyjskiej bazy na Cyprze. Zaledwie godzinę wcześniej brytyjscy posłowie przegłosowali decyzję o rozpoczęciu zbrojnych działań stosunkiem głosów 397 do 223.
Przedstawiciele ministerstwa obrony potwierdzili udane naloty. Samoloty wyposażone w laserowo naprowadzane 220-kilogramowe bomby miały za zaatakować pola naftowe we wschodniej Syrii, które są kontrolowane przez Państwo Islamskie. - Misja została zakończona sukcesem – dodali wojskowi.
W misji wzięły też udział myśliwce Typhoon, które wystartowały z bazy RAF w szkockim Moray. Minister obrony Michael Fallon zapowiedział, że wkrótce jego resort przedstawi dokładne wyniki pierwszych nalotów. – Celem tego ataku było zniszczenie dochodowych pól naftowych, które są poważnych źródłem finansowania tzw. Państwa Islamskiego – mówi Fallon.
Pierwsza grupa uderzeniowa samolotów Tornado wróciła do po trzech godzinach. W akcji wykorzystano również bezzałogowy samolot Reaper, którego specjalnością są misje wywiadowcze.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.