Jaki wpływ na sztukę miał i ma alkohol? Po co pijemy? Na te pytania szuka odpowiedzi wystawa „Art and alcohol” w londyńskiej Tate. To tylko jedna z naszych weekendowych propozycji.
Premierowa brytyjska prezentacja audiowizualnej instalacji islandzkiego artysty Ragnara Kjartnssona, zatytułowanej „The Visitors” (2012). Tworzące swoisty mikrokosmos, dziewięcioekranowe wideo przenosi widzów do różnych pokojów w niszczejącej dwustuletniej willi Rokeby w stanie Nowy Jork, w których rozgrywają się sceny, budujące tajemniczą fabułę: ośmiu muzyków, w tym artysta, jego przyjaciele i mieszkańcy rezydencji w porywający sposób wykonują, wciąż od nowa, „kobiecą nihilistyczną piosenkę gospel”. Utwór ten powstał na podstawie wiersza byłej żony Ragnara, do którego artysta skomponował partyturę. Kjartansson znany jest z artystycznej współpracy z rodziną i znajomymi. Pośród nich, a przy tym wśród wykonawców w „The Visitors”, są między innymi członkowie zespołów: Sigur Ros i Múm.
Choć wszystkie, sfilmowane w jednym ujęciu, sceny są urzekające i malownicze, najbardziej zaskakującym jest chyba obraz samego, nagiego Ragnara, grającego na gitarze, leżąc w wannie. Godne polecenia.