Inwestować w siebie
Opinia, że Polacy na Wyspach są pracowici, sumienni, a przy tym dobrze wykwalifikowani i często pracują poniżej swoich kwalifikacji, znakomicie funkcjonuje w obu kulturach. Problem jednak leży w tym, że praca poniżej kwalifikacji stopniowo zaniża ich samoocenę, przekłada się też na zarobki i skutecznie zamyka drogę budowania kariery zawodowej.
Małgorzata Zienkiewicz-Wiliams, EAL Co-ordinator and MFL Teacher z Catholik School and Language College podzieliła się z nauczycielami informacjami na temat szukania przez nich zatrudnienia w szkołach brytyjskich. – Polacy są bardzo dobrze wykwalifikowani, ale pracują poniżej swoich kwalifikacji i 70 proc. z nich zarabia poniżej brytyjskiej średniej krajowej – mówiła Zienkiewicz-Williams, która uznała, że przyczyna takiego stanu rzeczy leży głównie w podłożu językowym. Namawiała obecnych podczas jej wykładu nauczycieli do tego, aby inwestowali w siebie i uczyli się nie tylko języka, ale też zdobywali nowe kwalifikacje i doświadczenia w celu doskonalenia zawodowego i możliwości otrzymania referencji. Wskazywała, że nie bez znaczenia dla dyrektora brytyjskiej szkoły jest fakt, że szukający zatrudnienia w brytyjskim sektorze edukacji nauczyciel polskiego pochodzenia, w sobotnie poranki pracuje w polskiej szkole, ponieważ dla dyrektora brytyjskiej szkoły liczy się dyspozycyjność, inwencja i kreatywność. Nie bez znaczenia są też kwalifikacje i poziom wykształcenia, jednak Zienkiewicz-Williams wskazała na obecne luki w odpowiednim wykształceniu kadry brytyjskiej, uznając że jest ona niewystarczająco przygotowana i jeden nauczyciel może nauczać kilku przedmiotów. – Kadra w brytyjskich szkołach jest często niewykwalifikowana. To dramat jeżeli to się nie zmieni. Nauczyciel, który uczy angielskiego, może też prowadzić zajęcia z geografii czy matematyki. Ale to także szansa dla polskich nauczycieli, którzy znają język angielski. Szukając zatrudnienia trzeba mieć przygotowaną swoją ofertę, w której może znaleźć się propozycja przeprowadzenia warsztatów np. z zakresu kultury polskiej w brytyjskiej szkole. Warto też pytać o wolontariat i móc swoje doświadczenie udokumentować referencjami. Liczą się te uzyskane na Wyspach, ale również pochodzące z polskiej szkoły – podsumowała.
Szansa na podjęcie zatrudnienia w polskiej szkole jest niemała, ale trzeba pamiętać o tym, że dyrektorzy wielu z nich zanim zatrudnią nauczyciela posiadającego niekoniecznie kierunkowe wykształcenie, bardzo chętnie najpierw zweryfikują jego potencjał i gotowość do pracy. Pierwszym szczeblem na drodze kariery jest wolontariat i propozycja posady asystenta nauczyciela. W ten sposób przyszły kandydat na nauczyciela w szkole sobotniej otrzymuje możliwość poznania systemu działania placówki, szkolenie i zdobycie doświadczenia pracy oraz jej organizacji. Jeżeli się sprawdzi może liczyć nie tylko na referencje, ale również etat dołączając tym samym do grona ambasadorów polskości na Wyspach odpowiedzialnych za przyszłość pokolenia Polaków już w przeważającej ilości zrodzonych w UK.
Małgorzata Bugaj-Martynowska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
