- Wszystko to mało i jeszcze raz mało. Ponad 130 polskich szkół uzupełniających na Wyspach, a w nich ponad 17 tysięcy uczniów, blisko 4000 tysiące nauczycieli, to wszystko składa się na edukację polonijną w UK. To trudne do wypełnienia zadanie, bo każda ze szkół to odrębna, samodzielnie działająca i finansująca się placówka, ale największy problem stanowią brak specjalistów, odpowiednio dobranych podręczników, niewystarczająca ilość konferencji i szkoleń dla kadry. Na tą dzisiejszą przewidziano tylko ponad sto miejsc – mówili dyrektorzy i nauczyciele z polskich szkół sobotnich, którzy uczestniczyli w corocznej konferencji Polskiej Macierzy Szkolnej i Wydziału Konsularnego ambasady polskiej w Londynie.
Ich zdaniem wszystkie przedsięwzięcia skierowane pod ich adresem stanowią kroplę w morzu potrzeb. Nazywają je niemałymi i niebanalnymi, ale ważnymi, bo jak argumentują: „Od ich realizacji zależy, kim będą nasze dzieci w przyszłości i czy będą Polakami, od działań skierowanych do nauczycieli zależy jak będzie wyglądała polskość na Wyspach i czy w ogóle ona będzie w przyszłości, bo o tym nie świadczy ilość Polaków przybyłych do Wielkiej Brytanii oraz ilość zrodzonych tutaj dzieci, lecz edukacja, pielęgnacja tradycji i przekazywanie prawdy historycznej”.
Konferencja dla nauczycieli polskich szkół sobotnich miała miejsce w POSK-u i omówiono na niej m.in. zagadnienia z zakresu: dwujęzyczności, planowania pracy nauczyciela w szkole sobotniej, projektowania, wywoływania, obserwowania oraz oceniania zmian językowych wśród uczniów. Anna Jurek – psycholog międzykulturowy z Centrum Pomocy Rodzinie, podjęła temat ucznia z rodziny multikulturowej w zderzeniu z zagadnieniami, z którymi powinien zapoznać się nauczyciel szkoły uzupełniającej oraz podała praktyczne wskazówki i metody uczenia polskości w kontekście nauki w multikulturowej szkole brytyjskiej.
Anna Jurek
Jak budować tożsamość?
Budowanie tożsamości to proces długi i pracochłonny, a jego wyznacznikiem jest budowanie własnych granic, które pozwalają na tworzenie odrębności, a tym samym poczucia bezpieczeństwa dziecka, w którego życiu pierwszymi nauczycielami i zarazem najważniejszymi osobami, są jego rodzice. To od nich w dużej mierze zależy kim w przyszłości będą ich dzieci i czy żyjąc w multikulturowym społeczeństwie będą się bardziej czuły Polakami czy Brytyjczykami.
Pierwsze lekcje nauki polskości mają miejsce właśnie pod rodzinnym dachem, potem zostają przeniesione na grunt polskiej szkoły, a w niej młody człowiek zaczyna się uczyć również języka, wychodząc poza poziom leksykalny mówionego kodu w domu. W rodzinach mieszanych kulturowo na proces budowania tożsamości maja wpływ style wychowania oraz przekazywane dziecku wartości. – Dziecko jest rozdarte, może mieć dysonans. Naturalną reakcją jest, że dziecko wychowywane w domu, gdzie rodzice konkurują ze sobą pod względem kulturowym, odczuwa dychotomię, która przejawia się tym, że na gruncie rodziny dziecko może czuć się bardziej Polakiem, a na zewnątrz bardziej Brytyjczykiem. Dużo dzieci tak funkcjonuje, ponieważ same wybierają to, co im najbardziej pasuje z dwóch kultur i dzieje się to na zasadzie integracji – mówiła Anna Jurek, odnosząc się również do przekazywania dzieciom wiedzy historycznej.
- Przekazywanie wiedzy historycznej swoim dzieciom, to też przekazywanie interpretacji tej wiedzy. Jeżeli wychodzę z założenia, że my jesteśmy ofiarami, jeżeli w ten sposób mówię o Polsce, to tak buduję tożsamość dziecka. Jak ono ma być wówczas dumne z tego kraju? – pytała Anna Jurek, która jest przekonana, że wiedzę o polskości trzeba dziecku przekazywać stopniowo mając na uwadze jego wiek, z uwzględnieniem innych wartości, stawiając na różnorodność i mając na uwadze fakt, że dziecko jest częścią społeczności multikulturowej.
Zajęcia antydyskryminacyjne
Modelowym przykładem przeprowadzenia zajęć dotyczących tożsamości kulturowej dziecka okazała się być metoda modyfikacji szukania tożsamości u dzieci i młodzieży, która może być wykorzystana na lekcjach z dziećmi pochodzącymi z polskiej rodziny, urodzonymi na Wyspach, lub które zostały urodzone w Polsce i przyjechały z rodzicami do UK, albo urodziły się na Wyspach w rodzinie mieszanej kulturowo.
Pytając dzieci o znane im tradycje, praktyki, symbole, bohaterów, rodzinne powiedzonka, piosenki, sposób spędzania wolnego czasu, czy potrawy regionalne pozwalamy im dostrzec inność i różnorodność. To wszystko, co składa się na rodzaj dziedzictwa, jakim jest kultura. Jurek nazwała ją powietrzem, które nas otacza, w ten sposób obrazując, że jest nieodzownym elementem funkcjonowania w danej społeczności. Zapytani o ocenę jej wykładu nauczyciele, odpowiadali, że zajęcia z psycholożką na stałe wpisały się w program konferencji i że dzięki nim uzyskują odpowiedzi na pytania umożliwiające im zrozumienie faktu, że dziecko jest indywidualnym bytem, któremu nie powinno się odbierać możliwość wyboru i podejmowania decyzji, a kluczem do mądrych wyborów powinien być prowadzony z nim dialog, który pozwoli dziecku zrozumieć skąd ono pochodzi, jakie są jego korzenie, kim jest i dlaczego takie, a nie inne wartości powinny być dla niego ważne.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.