O cyberataku na dane klientów firmy telekomunikacyjnej TalkTalk pisaliśmy w minionym tygodniu –
tutaj. Cyberprzestępcy mogli dotrzeć do danych osobowych i bankowych ok. 4 mln klientów TalkTalk. Eksperci ds. bezpieczeństwa przypuszczali, że za atakiem hakerskim stoją radykalni muzułmanie z ISIS, przebywający na terenie Rosji, a tymczasem okazało się, że prawdopodobnie „mózgiem” całej operacji był 15-letni chłopak z County Antrim w Irlandii Północnej.
Śledztwo w sprawie cyberataku prowadziła specjalna jednostka Scotland Yardu – Cyber Crime Unit. 15-latek został już aresztowany i czeka na przesłuchanie. Zdaniem ekspertów, jeśli potwierdzi się, że chłopak z komputera w swoim pokoju rozłożył na łopatki taką firmę jak TalkTalk, to będzie to ewenement na skalę światową.
Specjaliści do spraw bezpieczeństwa IT mocno krytykują TalkTalk, który w przeciągu ostatnich ośmiu miesięcy już trzykrotnie był obiektem ataków hakerskich. Przedstawiciele firmy nie potrafią określić, ile danych osobowych i bankowych wyciekło, ponieważ nie wiedzą, ile informacji na temat klientów zostało zaszyfrowanych, a ile nie. Tymczasem „wrażliwe” dane można w dosyć prosty sposób ochronić. Dlaczego tak duża firma jak TalkTalk nie potrafi sobie z tym poradzić – to intryguje wszystkich ekspertów ds. bezpieczeństwa w sieci.
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.