MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

22/10/2015 09:23:00

Grzech w gabinecie lekarskim

Na sumieniu mają różne przewinienia. Przemoc, oszustwa, molestowanie seksualne, posiadanie dziecięcej pornografii. A nawet groźby zabójstwa. Mimo to ponad tysiąc lekarzy w Wielkiej Brytanii, których nazwiska figurują w kryminalnym rejestrze, może nadal wykonywać swój zawód.


Z żądzy władzy i chciwości

Śledczy wzięli Mylesa Bradbury’ego pod lupę po tym, jak babcia jednej z ofiar poskarżyła się dyrekcji szpitala na jego zachowanie. Inaczej było w przypadku Michaela Salmona, który swoją praktykę pediatry zakończył wiele lat temu. 80-letni dziś staruszek został zatrzymany w listopadzie 2013 roku w następstwie zeznań czterech kobiet. Po nagłośnieniu sprawy przez media na policję zgłosiły się kolejne pokrzywdzone, które podczas procesu opowiadały, że w trakcie prowadzonych przez Salmona badań czuły się niekomfortowo, ale uważały, że trzeba mu ufać, gdyż jako lekarz wie co robi. Pediatra pracował w szpitalu w Stoke Mandeville w hrabstwie Buckinghamshire – tym samym, w którym w owym czasie grasował osławiony pedofil Jimmy Savile.

Poza molestowaniem w służbowym gabinecie Salmon dwukrotnie umówił się z 16-latką we własnym domu, gdzie ją zgwałcił. Inne pacjentki musiały całować go „na do widzenia” na zakończenie wizyt. Ostatecznie były lekarz został w lutym 2015 roku uznany przez sąd w Reading winnym dwóch gwałtów i dziewięciu przypadków molestowania seksualnego, których miał się dopuścić w latach 1973-1988 i został skazany na 18 lat więzienia. Jego ofiarami były dziewczynki w wieku 12-18 lat.

– Używał swojej pozycji do wykorzystywania bezbronnych dziewcząt, które nie były zdolne do złożenia skargi, bo był doktorem. Wiele z nich ośmieliło się zeznawać dopiero wtedy, jak nagłośniono sprawę w mediach. Mam nadzieję, że teraz czują, że sprawiedliwość zatriumfowała – stwierdził prokurator Adrian Foster. Salmon nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, nazywając oskarżenia bezzasadnymi pomówieniami.

Głowę popiołem posypał za to dr Farid Fata. – Źle użyłem swoich talentów pozwalając, żeby zawładnął mną grzech. Wszystko z powodu żądzy władzy i chciwości – stwierdził przed sądem Fata, który doprowadził setki pacjentów do poważnych tarapatów, diagnozując u nich raka i zlecając im kosztowne terapie.

Część z nich w ogóle nie była chora, a leczenie przypłaciła utratą zdrowia i pieniędzy. Pochodzący z Detroit 50-letni onkolog w lipcu bieżącego roku trafił za kratki z wyrokiem 45 lat więzienia.

Farid Fata zarobił na swoich oszustwach miliony dolarów, natomiast inny sposób na podreperowanie budżetu wybrał dr Anthony Madu. Ów ginekolog pobierał zasiłek chorobowy w swoim macierzystym szpitalu w Cardiff tłumacząc, że nie może pracować z powodu stresu. Nie przeszkadzało mu to jednak, żeby w tym samym czasie zatrudniać się jako lekarz zastępczy w czterech innych placówkach – w Birmingham i Manchesterze – a zarobione pieniądze transferować na swoje bankowe konto w Nigerii, skąd pochodził. Teraz musi zwrócić Narodowemu Funduszowi Zdrowia 98 tys. funtów. Ponadto został skazany na dwa lata więzienia. W zawieszeniu, gdyż biegły psychiatra uznał, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż za kratkami może popełnić samobójstwo. Sędzia orzekł jednak, że zarzuty są na tyle poważne, że dr Madu nie będzie mógł uprawiać w przyszłości zawodu lekarza na terenie Wielkiej Brytanii.

Anioł Śmierci

Oszustwa, wyłudzenia, nadużycia seksualne. Lista przewinień jest długa, jednak tylko jeden brytyjski lekarz w historii został uznany winnym mordowania pacjentów.

Harold Frederick Shipman, który dorobił się pseudonimów Doktor Śmierć i Anioł Śmierci, to szczególnie ponura postać. Urodził się w 1946 roku w Nottingham, ale zakotwiczył w Hyde, koło Manchesteru. Na początku pracował w miejscowym centrum medycznym, a potem otworzył własny gabinet, gdzie przyjmował jako lekarz pierwszego kontaktu. Był znaną i szanowaną postacią w lokalnej społeczności. Do czasu. W marcu 1998 roku uwagę pracowników firmy pogrzebowej zwróciła duża ilość zgonów wśród jego pacjentów, a szczególnie kremacji starszych kobiet, które Shipman kontrasygnował swoim podpisem. Policja przeprowadziła dochodzenie w tej sprawie, nie znajdując jednak wystarczających dowodów, żeby postawić mu zarzuty. Doktor Śmierć wpadł dopiero po tym, jak sfałszował testament swojej ostatniej ofiary Kathleen Grundy, zapisując sobie w spadku 386 tys. funtów.

Został aresztowany we wrześniu 1998 roku, a półtora roku później sąd skazał go za 15 morderstw na dożywotnie więzienie. 80 proc. jego ofiar stanowiły starsze kobiety, którym wstrzykiwał śmiertelne dawki diamorphiny. Przypuszcza się jednak, że lekarz, który swoich zbrodni dokonał w latach 1975-1998, mógł uśmiercić nawet 250 osób. Jego casus stał się przyczyną zmiany bądź modyfikacji większości brytyjskich przepisów dotyczących leczenia pacjentów.

Shipman, ojciec czwórki dzieci, nigdy nie przyznał się do winy podważając oskarżenia wysuwane przeciwko niemu, a poza ostatnim przypadkiem zabójstwa Kathleen Grundy nie wiadomo właściwie jakie motywy nim kierowały. Anioł Śmierci popełnił samobójstwo wieszając się w celi w przededniu swoich 58. urodzin w więzieniu Wakefield w hrabstwie West Yorkshire.

Shipman uznawany jest za jednego z największych seryjnych morderców w historii, a jednocześnie pozostaje jedynym brytyjskim lekarzem uznanym winnym morderstwa swoich pacjentów. Co prawda dr John Bodkin Adams w 1957 roku został oskarżony o zabójstwo 160 osób, których miał uśmiercić w okresie ponad 10 lat, ale sąd uniewinnił go od tych zarzutów…


Piotr Gulbicki, Cooltura
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska