MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

22/10/2015 09:23:00

Grzech w gabinecie lekarskim

Grzech w gabinecie lekarskimNa sumieniu mają różne przewinienia. Przemoc, oszustwa, molestowanie seksualne, posiadanie dziecięcej pornografii. A nawet groźby zabójstwa. Mimo to ponad tysiąc lekarzy w Wielkiej Brytanii, których nazwiska figurują w kryminalnym rejestrze, może nadal wykonywać swój zawód.
Został zawieszony w czynnościach lekarskich po tym, jak usłyszał sądowy wyrok za wstrzyknięcie swojej żonie zastrzyku z heroiną. Sam również zażywał ten narkotyk. Wymigał się jednak od więzienia zapewniając ławę przysięgłych, że zwalczył nałóg. Ale to nie jedyne wykroczenie dr. Ashley’a Sibery’ego. Dwa dni po orzeczeniu sądu został zatrzymany za jazdę po pijanemu, za co ukarano go grzywną w wysokości 300 funtów i zakazem siadania za kierownicą. Medical Practitioner Tribunal Service, który rozpatrywał sprawę edynburskiego lekarza w styczniu 2014 roku, orzekł, że owszem, takie postępowanie ujemnie wpływa na wykonywaną przez Sibery’ego profesję, ale nałożył na niego jedynie 9-mięsieczny zakaz wykonywania zawodu.

Ten sam Trybunał zezwolił dr. Hassanowi Abdulli na dalszą pracę jako psychiatry, mimo że nielegalnie obrzezał 41 żydowskich i muzułmańskich chłopców w niesterylnych warunkach w klinice w Leicester. Przedstawiciele lekarskiej temidy we wrześniu 2014 roku uznali, że Abdulla nie może dokonywać dalszych tego typu zabiegów przez okres dwóch lat, podkreślili jednak, że zawieszenie go w czynnościach związanych ze zdrowiem psychicznym byłoby niewłaściwe, gdyż pozbawiłoby społeczeństwo kompetentnego fachowca.

Na piedestale

1068. Tylu lekarzy skazanych przez brytyjskie sądy nadal może pracować w zawodzie. Wśród nich są osoby mające wyroki na tle seksualnym, posiadanie dziecięcej pornografii, przemoc, oszustwa, a nawet groźby zabójstwa. Aż 360 figuruje w kryminalnym rejestrze za jazdę po pijanemu.

Ich przeszłość w zdecydowanej większości nie jest znana opinii publicznej. Magda Taylor, z organizacji Informed Patient, twierdzi wprost. – Pacjenci powierzają swoje zdrowie w ręce profesjonalistów i muszą mieć pewność, że mają do czynienia z uczciwymi ludźmi, o wysokim morale. Jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki, a ich przewinienia nie będą transparentne, może to skutkować utratą szacunku i zaufania w stosunku do całej medycznej profesji. Przez całe lata lekarze byli na piedestale, ale nie ma wątpliwości, że jakiś procent z nich nadużywał i nadal nadużywa swojej pozycji – mówi Taylor, wzywając General Medical Council, organizację zrzeszającą wszystkich lekarzy na terenie Wielkiej Brytanii, do podjęcia zdecydowanych działań.

Te apele nie trafiają w próżnię, a GMC dostrzegając powagę sytuacji nie zamierza zamiatać sprawy pod dywan. Dyrektor wykonawczy tej organizacji Niall Dickson zapewnia, że będzie nalegać na poważne sankcje, adekwatne do wagi popełnionych czynów.

– Czym innym są wykroczenia drogowe, a czym innym przestępstwa popełnione na tle seksualnym – stwierdził Dickson, przyznając, że GMC zwróciła się z wnioskiem do rządu o wprowadzenie uregulowań skutkujących natychmiastowym wykreśleniem z lekarskiego rejestru osób, które swoim postępowaniem kompromitują medyczną profesję.

Zgodnie z obecnym prawem sprawy lekarzy skazanych sądowym wyrokiem rozpatruje Medical Practitioner Tribunal Service, który decyduje o ich dalszej drodze. Najwyższą karą jest wydalenie z zawodu, jednak w praktyce, w większości przypadków, kończy się udzieleniem ostrzeżenia bądź czasowym zawieszeniem.

– My, jako Rada Lekarska, chcemy mieć również prawo do apelacji w stosunku do podjętych przez Trybunał decyzji, jeśli uznamy je za zbyt łagodne – dodaje Dickson.

„No comment” doktora Bradbury’ego


Sytuacje są różne, przypadki niejednoznaczne. Ale sprawa Mylesa Bradbury’ego nie budzi wątpliwości. Ten 41-letni, szanowany powszechnie pediatra, specjalista od leczenia raka krwi, stał się bohaterem jednego z największych pedofilskich skandali w ostatnim czasie.

– Wykorzystywał swoją pozycję w stosunku do młodych pacjentów z poważnymi chorobami, to niewyobrażalne okrucieństwo – twierdzi Michelle Brown, szefowa Rape and Serious Sexual Offences Unit.

Bradbury w swoim gabinecie w szpitalu w Cambridge w latach 2009-2013 molestował chłopców, głównie z biednych rodzin. Mówił ich rodzicom, że powinni opuścić pomieszczenie, żeby dzieci się nie krępowały, a podczas badania dotykał małoletnich pacjentów w intymny sposób, zaspokajając się seksualnie. Pochodzący z Herringswell w hrabstwie Suffolk lekarz został aresztowany w listopadzie 2013 roku. W trakcie procesu wyszło na jaw, że kanadyjskie władze alarmowały UK’s Child Exploitation and Online Protection Centre już w lipcu 2012 roku, że Bradbury kupił płyty DVD z dziecięcą pornografią, ale organizacja, odpowiedzialna za ochronę najmłodszych przed wykorzystywaniem, przez rok nie przekazała  tej informacji dalej.

Bradbury uchodził za sympatycznego człowieka i nikt, łącznie z żoną i kolegami z pracy, nie podejrzewał jaka jest jego prawdziwa natura. W czasie policyjnych przesłuchań na wszystkie pytania odpowiadał – „no comment”. Po trwającym rok procesie mężczyzna został uznany winnym poważnych nadużyć przeciwko pacjentom i przechowywania w domowym komputerze 16 tys. nieprzyzwoitych zdjęć dzieci. Ostatecznie przyznał się do molestowania 18 chłopców – w tym napaści seksualnej i podglądactwa – ale przypuszcza się, że pokrzywdzonych mogło być setki.

– W okresie wielu lat mojej pracy nigdy nie spotkałem się z bardziej karygodnym przestępstwem, postępowaniem, które w tak wielkim stopniu łamałoby lekarską przysięgę Hipokratesa i podważało zaufanie pokładane przez pacjentów, rodziny, kolegów. Twoje działania były w pełni świadome, planowane i uporczywe – stwierdził sędzia Gareth Hawkesworth, ogłaszając wyrok 22 lat więzienia.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska