Przynależność do polskiej grupy jest bezpłatna. Polskie rodziny, które zawitają w progi Bystrej Sowy mogą liczyć na wsparcie emocjonalne, uzyskać wiedzę na temat fundacji, którym bliska jest tematyka niedosłuchu u dzieci, a także uzyskać porady na temat komunikacji, edukacji dzieci z niedosłuchem oraz najnowszych technologii dotyczących urządzeń mających na celu podniesienie jakości słuchu u nieletnich.
Niedosłuch u dziecka – co robić?
Rodzice dzieci, którzy podejrzewają u swojego dziecka wadę słuchu powinni niezwłocznie zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu, a następnie do specjalisty, którym jest audiolog. Jego zadaniem będzie określenie przyczyny i stopień wady słuchu u małego pacjenta.
– Narodowy Fundusz Zdrowia w UK (NHS)powinien zapewnić rehabilitację logopedyczną dziecka, aby wspomóc jego rozwój mowy. Rodzice, którzy nie posługują się językiem angielskim mogą poprosić o tłumacza zarówno w czasie rehabilitacji lub podczas wizyt w szpitalu. Na Wyspach dzieciom z niedosłuchem pomagają pracownicy National Deaf Children Society, a od niedawna również pracownicy Bystrej Sowy, którzy specjalizują się w zakresie wsparcia dla rodzin dotkniętych niedosłuchem – dodaje Monika Kaczmarek. Współzałożycielka Bystrej Sowy wskazuje na szereg uleczalnych i nieuleczalnych wad słuchu. Podkreśla, że dziecko z zaniedbaną wadą słuchu nie jest w stanie nauczyć się mowy i jest zagrożone doświadczeniem opóźnienia rozwojowego. Natomiast w przypadku szybkiej diagnozy i podjętego leczenia, każde dziecko z wadą słuchu ma szansę na normalne życie osiągając sukcesy na równi ze swoimi rówieśnikami. – Większość dzieci z wadami słuchu rodzi się w rodzinach słyszących. Rodzice często się boją, bo zazwyczaj nie mieli oni styczności z osobą z niedosłuchem. Chcielibyśmy zaoferować kontakt z osobami, które pokonują podobne bariery i umożliwić dzieciom z niedosłuchem kontakt z rówieśnikami, którzy zmagają się z podobną chorobą – mówi Kaczmarek. Jej zdaniem takie przyjaźnie pozwolą tym dzieciom na zwiększenie pewności siebie. - Wspólne działania terapeutów, rodziców i dzieci, pozwolą na lepszą integrację dzieci z niedosłuchem i wpłyną na jakość ich życia w przyszłości – podkreśla.
Rodzicu - bądź nadopiekuńczy!
Rodzice dzieci dotkniętych niedosłuchem, szczególnie tych u których wada okazała się nie być wrodzona, lecz nabyta, niemalże zgodnym chórem mówią, że warto być nadopiekuńczym, nie bagatelizować najmniejszych symptomów i niemalże z najbardziej banalną rzeczą, która ich niepokoi u dziecka, zgłosić się do lekarza. – „Trzeba chuchać na zimne” i nie pozwalać sobie nawet na najmniejsze zaniedbania, bo konsekwencje braku odpowiedniej reakcji, mogą stać się piętnem na całe życie, a zdrowie dziecka jest kruche i bardzo łatwo nie dostrzec granicy, że np. kolejne przeziębienie i katar, czy zapalenie ucha lub brak reakcji ze strony dziecka na proste codzienne polecenia mamy, mogą wskazywać na dużo poważniejsze dolegliwości, niż wskazuje na to opinia rodzica – uważają.
Małgorzata Bugaj-Martynowska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.