Jeśli w samochodzie przebywa osoba poniżej 18. roku życia, to ani kierowca, ani dorosły pasażer nie mogą palić papierosów. Nawet przy odsuniętych szybach czy otwartym oknie dachowym. Jedynym wyjątkiem, kiedy można palić przy dzieciach, są kabriolety z rozłożonym dachem.
Podobne przepisy wkrótce ma przegłosować szkocki parlament. Nowe prawo ma wejść w życie na początku przyszłego roku.
Według ekspertów z British Lung Foundation ponad 430 tysięcy dzieci każdego tygodnia narażonych jest na bierne palenie podczas podróży samochodami. Naukowcy przypominają, że dym papierosowy może się utrzymywać w powietrzu nawet do dwóch godzin mimo otwartych okien. Narażanie na bierne palenie jest bezpośrednio związane z ryzykiem wystąpienia u dzieci infekcji dróg oddechowych, zapalenia opon mózgowych, astmy czy problemów z uszami.
Zwycięstwo organizacji prozdrowotnych
Zakaz palenia w samochodach z dziećmi funkcjonuje już w niektórych stanach w USA, w tym w Kalifornii. Podobnie jest w niektórych rejonach Kanady i Australii. Rocznie z powodu biernego palenia ponad 300 tys. dzieci w UK odwiedza lekarzy, a prawie 10 tys. trafia do szpitali. Eksperci przypominają, że palenie w samochodzie jest bardziej niebezpieczne z uwagi na większą koncentrację dymu na niewielkiej przestrzeni.
Organizacje prozdrowotne zgodnie oceniają wprowadzenie zakazu jako „ogromne zwycięstwo” i najbardziej znaczący krok od czasu wprowadzenia zakazu palenia w miejscach publicznych w 2007 roku.
Z kolei zwolennicy palenia papierosów uznają nowe przepisy jako „niepotrzebne i prawie niewykonalne”. – Przecież zdecydowana większość palaczy wie, że palenie w samochodzie w którym są dzieci jest nierozsądne, nieuprzejme i niewłaściwe. Więc tego nie robią. Czy policjanci naprawdę nie mają nic lepszego do roboty tylko wypatrywać czy w samochodzie z palącym kierowcą z tyłu jest dziecko czy go nie ma? – mówi Simon Clark, szef organizacji Forest.
- Nasze podejście można określić jako edukacyjne i doradcze. Nie zależy nam na konfrontacji z kierowcami i wlepianiu mandatów. Na początku będziemy dawać upomnienia, chodzi o to, aby kierowcy zyskali świadomość nowych zasad – mówi rzecznik National Police Chiefs' Council.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.